Natalia Kukulska opowiedziała o śmierci babci

Natalia Kukulska w rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską dla magazynu "Viva" wróciła wspomnieniami do czasu, gdy umierała jej ukochana babcia, Halina Szmeterling. Babcia Natalii Kukulskiej umarła 21 września 2016 roku. Piosenkarka zaś urodziła córkę zaledwie cztery miesiące później, co, jak teraz przyznaje, było niesamowitym zbiegiem okoliczności. Kukulska jest pewna, że to nowe życie, jakie w sobie nosiła, zapewniało jej pewnego rodzaju ochronę, by całkiem się nie załamała. 

To był przedziwny czas. Na pewno metafizyczny. Mam też wrażenie, że fakt, iż nosiłam w sobie dziecko, był jakimś rodzajem ochrony dla mnie. Dla mojej siły i psychiki, żebym nie siadła wtedy, kiedy odchodziła babcia. Była w tym ta dziwna zakładka, jakieś coś za coś. Czasami, jak o tym myślę, aż mam dreszcze, że się tak złożyło.

Mimo że Halina Szmeterling nie do końca zdawała sobie sprawę z ciąży swojej wnuczki, Kukulska dzięki dziecku była dużo spokojniejsza, nawet w obliczu dramatycznych wydarzeń i przykrych sytuacji związanych z babcią i jej zanikami pamięci. 

Naprawdę miałam taki rodzaj spokoju w sobie, pomimo tego, że działy się rzeczy dramatyczne. Myślę, że właśnie dzięki temu, że było już nowe życie. Boję się tego nazywać, ale nie ukrywam, że dopatruję się różnych znaków. I nie wiem, dlaczego miałabym być jakoś wybrana, że akurat tak mi ktoś tutaj wspaniale to wymyślił. Niemniej jednak tak się stało. I to była rzecz, która była dla mnie na tym etapie zbawienna.

Babcia była szczególnie bliską osobą dla Natalii Kukulskiej. Po śmierci Anny Jantar w 1980 roku to właśnie Halina Szmeterling zastąpiła Kukulskiej mamę. Kiedy z kolei babcia zachorowała, Kukulska czuwała przy niej, dbała o dietę i zapewniała najlepszych lekarzy. Kukulska przyznała wtedy, że babcia zawsze była najważniejszą kobietą w jej życiu. 

 

#babciaHalinka #roktemu #dziśochodziłaby93urodziny #tęsknotaolbrzymia

Post udostępniony przez Natalia Kukulska (@natalia.kukulska) 11 Lip, 2017 o 12:52 PDT