Fotelik samochodowy - co się dzieje w czasie wypadku?

Włożenie i zapięcie dziecka w foteliku samochodowym nie zawsze jest proste, zwłaszcza gdy maluch nie przepada za ciasnymi szelkami albo akurat ma po prostu gorszy humor. Jedno zdjęcie, które w sieci udostępniła pewna mama, pokazuje jednak, że fotelik samochodowy to podstawa - ratuje życie i chroni przed poważnymi urazami. Jenna Casado Rabberman wracała do domu z przedszkola razem z synami - 3-latkiem i 6-tygodniowym niemowlęciem. Chłopcy siedzieli w fotelikach na tylnej kanapie samochodu. Jenna zatrzymała się na poboczu, by nakarmić młodszego synka i wtedy w ich samochód uderzył inny pojazd. Z Hondy kobiety niewiele zostało, na zdjęciu widać powyginaną blachę, samochód wyglądał, jakby ktoś go zgniótł. Kobieta odniosła niewielkie obrażenia, a dzieci... wyszły z wypadku bez szwanku. Obok całkowicie zniszczonego samochodu Jenna postawiła dwa foteliki w nienaruszonym stanie - to dzięki nim jej synowie przeżyli. Do zdjęcia dodała obszerny opis:

To właśnie dlatego wkładamy dzieci do fotelików za każdym razem. Nawet gdy krzyczą, że za ciasno, nawet gdy narzekają na ucisk klamry. Zatrzymaliśmy się tylko na chwilę (...) Nigdy nie myślałam, że to nas spotka. Ratownicy powiedzieli, że to się mogło skończyć zupełnie inaczej, gdybym nie poświęciła tych dwóch minut na porządne zapięcie dzieci w fotelikach. Wszystko będzie dobrze, moje dzieci są zdrowe, wszystko inne można naprawić (...).

W Polsce w fotelikach samochodowych muszą jeździć dzieci mierzące mniej niż 150 cm. Dzieci od 135 cm można wozić na tylnym siedzeniu samochodu zapięte w pasy bezpieczeństwa, jeśli ważą więcej niż 36 kg.