„Służące" to pełna ciepła opowieść o niezależnych i silnych kobietach, które od szeptów rozpoczęły wielkie i głośne zmiany społeczne. Akcja filmu toczy się w stanie Missisipi w latach 60. ubiegłego wieku. Skeeter (Emma Stone) właśnie skończyła studia. Marzy o karierze pisarki, nie myśli zaś ani o małżeństwie, ani o dzieciach, ku konsternacji swej matki i konserwatywnych przyjaciółek. Przeprowadza wywiad z Aibileen (nominowana do Oscara Viola Davis), czarnoskórą służącą w jednym z najbogatszych białych domów w okolicy i zaczyna pisać książkę o bolesnych doświadczeniach czarnych służących, poruszając tym samym niebezpieczny temat tabu. Naraża nie tylko dobre imię, ale i życie wielu osób. Wspólny cel i wielka przyjaźń, które połączą kilka niezwykle odważnych kobiet, zapoczątkują rewolucję, która na zawsze odmieni los milionów ludzi.

Oprócz wschodzącej gwiazdy Emmy Stone („Zombieland”, „Łatwa dziewczyna”), w filmie wystąpiła nagrodzona Oscarem Sissy Spacek („Za drzwiami sypialni”, „Córka górnika”) oraz olśniewająca Bryce Dallas Howard („Spider-man 3”, „Kobieta w błękitnej wodzie”). Bestsellerowa książka autorstwa Kathryn Stockett, na podstawie której powstał film sprzedała się w ponad 3 milionach egzemplarzy!



Autentyzm, po pierwsze autentyzm

Twórcy doskonale zdawali sobie sprawę, że kluczową kwestią jest właściwa obsada. Armia czytelników już zdążyła przecież pokochać postaci przedstawione w powieści. – Zasadę, którą się kierowałem, można nazwać regionalnym autentyzmem – wyznał reżyser. – Zwracałem uwagę na akcent i mowę ciała aktorek. Musiałem je sobie wyobrazić w Missisipi i zobaczyć, że są jego częścią. Nawiasem mówiąc, nawet aktorki z Południa przeszły intensywny trening językowy, ucząc się pilnie specyficznego akcentu z Missisipi. Producent Michael Barnathan zauważył: – Tate bardzo się strzegł, by nie dać uproszczonej hollywoodzkiej wizji Południa, jaką widzieliśmy już w tylu filmach. Nie chciał ani łzawej nostalgii, ani demonizowania. Fałsz nie miał wstępu na plan
Emmę Stone zdecydowano się zatrudnić ze względu na jej zmysł komediowy, a także umiejętność elastycznego przechodzenia od humoru do tonacji serio. Reżyser był bardzo zadowolony ze swej aktorki: – I ja, i Kathryn nie wyobrażamy sobie już innej Skeeter. Rozmawiałem z Emmą, oglądałem niektóre jej filmy. Na planie wszystko, co zaobserwowałem, w pełni się potwierdziło: dysponowała inteligencją i wyczuciem stylu, co pozwoliło jej w pełni oddać bystrość i pewną naiwność granej przez nią bohaterki. Columbus przyłączył się do komplementów: – Emma ma wielki zmysł realizmu. Wie, co do danej postaci pasuje, a co nie. Doskonale sportretowała Skeeter, która walczy o to, by opuścić prowincjonalne miasteczko i zrobić karierę. A także o to, by rodzina i otoczenie zaakceptowało jej decyzję. Aktorka tak mówiła o swej bohaterce: – Skeeter nie jest otwartą buntowniczką, ale typem wyrzutka. Stale zderza się ze sztywnymi prawidłami ustalonymi przez rodzinę, przyjaciół, społeczność. Z czasem dojrzewa i zdaje sobie sprawę, że jest o wiele bardziej postępowa niż oni.

„Służące” w kinach od 4 listopada!

kobieta.pl objęła patronat nad filmem.
Niezwykle poruszająca i ciepła opowieść o zwykłych ludziach. Bardzo dobra gra aktorska.
Wszystkim gorąco polecamy!