NASZ EKSPERT RADZI
Ewa Ulrich-Załęska psycholog, kierownik ds. programowych Akademii Twórczego Rozwoju Educado.

Rodzice często mówią: „On taki już jest, ma to w genach”. To nieprawda. Nikt nie rodzi się tyranem. Przyczyn histerycznego zachowania naszych pociech jest kilka. To np. brak poczucia bezpieczeństwa, które zaspokajamy nie tylko głaskaniem czy przytulaniem, ale również ustaleniem czytelnych zasad. Jeśli to poczucie zostaje zachwiane, dziecko może próbować nami manipulować, tak aby podporządkować nas swojej woli. Inną przyczyną tyranizowania rodziców jest chęć zwrócenia na siebie uwagi. Wiele matek i ojców w takiej sytuacji ulega pociesze i spełnia każdą jej zachciankę, nawet niedorzeczną. Tymczasem uległość wobec dziecka, bez względu na jego wiek, zmusza go do... przejęcia władzy, choć ono wcale nie czuje się z tym dobrze. A bezradność dorosłych jeszcze bardziej potęguje jego frustracje. Okazywanie mu miłości i konsekwentne mówienie „nie” to jedyny sposób, żeby poskromić zapędy tyrana.

Podnosi głos i przeklina ponieważ nie zgadzam się na jej powroty do domu nad ranem

Córka oczekuje, że pozwolimy jej chodzić na nocne imprezy. Kiedy się nie zgadzam, wpada w furię i używa brzydkich słów. Wykrzykuje, że inni rodzice pozwalają dzieciom wracać późno do domu, dlaczego więc tylko ona nie może. Anna, mama 15-letniej Ady

Rada eksperta
Zakazy nic tu nie pomogą. Jeśli przyjaciółki Ady mogą wracać późno do domu, trudno się dziwić, że ona domaga się tego samego. A ponieważ na to nie pozwalasz, czuje się pokrzywdzona. Nie rozumie, o co ci chodzi, bo nie wyjaśniłaś jej tego.
◗ Zacznij rozmawiać z nastolatką jak równy z równym. Gdy Ada ze złości przeklina, odłóż na bok wszystkie zajęcia, podejdź do niej i skłoń, żeby na ciebie spojrzała. Powiedz: „W naszym domu nie używa się wulgarnych słów”. Mów o swoich uczuciach: „Nie jest tak, że ci nie ufam. Po prostu boję się, że stanie ci się coś złego”. Nie wdawaj się w dyskusję, nie strasz, nie unoś się i nade wszystko nie daj się wyprowadzić z równowagi.
◗ Nie szukaj argumentów: „Ja w twoim wieku...”. Czasy się zmieniły. Nie można nastolatce pozwalać na wszystko, ale trzeba dać jej więcej swobody, darząc ją zaufaniem.
◗ Ustal z Adą zasady bezpieczeństwa i godzinę powrotu. Dowiedz się, kto organizuje imprezę, gdzie się odbędzie, czy będą w pobliżu rodzice. Zapisz adres, numer telefonu. Ustalcie godzinę powrotu np. 22.00 lub 23.00. Jeśli nie będziesz mogła odebrać córki sama, zainteresuj się, z kim wróci. Uzgodnijcie, jakie konsekwencje poniesie, gdy zawiedzie i nie będzie punktualna. Porozmawiajcie też o zagrożeniach, np. o narkotykach podrzucanych do napojów.
◗ Jeżeli Ada nie wróci do domu na czas, zadzwoń na jej komórkę i zażądaj natychmiastowego powrotu. Bądź głucha na jej słowa, że zabawa jest świetna i nikt jeszcze nie wychodzi. Wytłumacz, że gdyby sama zadzwoniła, mogłybyście negocjować późniejszy powrót.
◗ Jeśli mimo wszystko napady złości będą się powtarzać, idź z córką do psychologa. Być może usłyszysz od specjalisty, że trzeba zmienić atmosferę panującą w waszej rodzinie.

9 zasad jak postępować by nie wychować tyrana
● Ustal precyzyjnie reguły, jakie obowiązują w waszym domu. Spisz je na kartce i powieś w widocznym miejscu.
● Do dziecka mów konkretnie: „Nie wolno nikogo bić”. Ono nie rozumie ogólnych komunikatów typu: „Jesteś niegrzeczny, popraw się”.
● Stosuj nagrody i pochwały. Ważne, żeby nagrody nie były materialne. Proponuj np. wspólne pójście do kina, na lody, wycieczkę rowerową.
● Nie bij, nie popychaj. Krzykami i klapsami wychowujesz dziecko posłuszne, ale nie dziecko grzeczne. Klaps poniża, krzyk wywołuje opór. Pokazujesz też, że takie zachowania są dopuszczalne.
● Bądź konsekwentna. Jeśli wyznaczysz granice, nie pozwól ich przekraczać.
● Akceptuj uczucia dziecka. Mów do niego: „Rozumiem, że jest ci smutno…, to musi być dla ciebie trudne”.
● Unikaj pouczeń. „Nie mamy o czym rozmawiać…, to głupota tak myśleć”.
● Nie pozostawiaj pociechy sam na sam z jej problemami, nawet błahymi. Wtedy będzie wiedziała, że zawsze może na ciebie liczyć.
● Poświęcaj dzieciom więcej czasu i zainteresowania. One wrzaskiem często chcą zwrócić na siebie uwagę.
Wszczyna awantury bo nam żyje się biedniej niż ojcu

Były mąż zabrał syna na wakacje do Francji. Po powrocie Marek ciągle ma do mnie pretensje, że tatę na wszystko stać, a w naszym domu na nic nie ma pieniędzy. Gdy mu mówię: „Nie chcę tego słuchać”, obraża się i trzaska drzwiami. Ewa, mama 14-letniego Marka

Rada eksperta
Mówiąc: „Nie chcę tego słuchać”, nie okazujesz dziecku szacunku, nie akceptujesz jego uczuć. Ono musi czuć, że może je wyrażać.
◗ Opisz problemy, z jakimi borykasz się na co dzień, wychowując dzieci sama. Przyznaj synowi rację, że faktycznie macie mniej pieniędzy niż tata. Powiedz też, że rozumiesz, iż wyjazd był pełen wrażeń i dlatego teraz denerwuje go szara rzeczywistość.
◗ Zaproś syna do udziału w dzieleniu domowego budżetu. Niech razem z tobą planuje wydatki. Pokaż mu, że jeśli wydacie więcej na przyjemności, to zmniejszy się pula np. na jedzenie.
◗ Określ wartości i oczekiwania. Powiedz: „Każdy człowiek musi dokonywać w życiu wyborów”. Spytaj syna, na czym mu bardziej zależy: na rowerze czy na zagranicznej wycieczce. A potem zrób coś zaskakującego. Kup skarbonkę i zaapeluj: „Wzywam wszystkich w tym domu do odkładania pieniędzy na coś specjalnego. Głosujmy, na co oszczędzamy pieniądze”. W ten sposób pokażesz, że nie lekceważysz jego spraw.
◗ Korzystaj z okazji do przypadkowych rozmów. Gdy np. jedziecie samochodem i w radiu jest audycja o kryzysie, powiedz: „Słyszysz, ile ludzi dziś oszczędza”.
◗ Gdy zauważysz, że nie możecie się porozumieć, napisz do dziecka list. Wyraź w nim, co czujesz, gdy krzyczy. Co cię zabolało i jakie są twoje oczekiwania. Będzie tym zaskoczone i na pewno dotrze do niego to, co napisałaś.

Pluje i próbuje bić kiedy chcę mu wyłączyć komputer, przy którym spędza bardzo dużo czasu

Syn nawet na chwilę nie chce odejść od komputera. Gdy go wyłączam, wpada w szał. Krzyczy, że jestem okropna i brzydka, pluje i okłada mnie pięściami. Z bezsilności zaczynam płakać i wychodzę z pokoju, żeby nie dać mu klapsa, a on nic sobie z tego nie robi. Barbara, mama 8-letniego Szymka

Zobacz także:

Rada eksperta
Uleganie synowi sprawiło, że uznał swoją metodę za skuteczną. Komputer ma wiele zalet i nie można go całkowicie wykluczyć z życia dziecka. Ale korzystanie z niego w nadmiarze jest dla ośmiolatka szkodliwe.
◗ Nie powinnaś pozostawiać syna sam na sam z jego emocjami. Musisz nieco pokierować jego zachowaniem. Gdy Szymon wywołuje awanturę, poczekaj na moment, aż się uspokoi. Wtedy weź go za ręce i patrząc mu w oczy (w ten sposób skupiasz jego uwagę na sobie), wytłumacz mu, że myślisz o jego zdrowiu, bo dziecko w tym wieku nie może siedzieć przy monitorze dłużej niż 30–40 minut.
◗ Wprowadź zasady korzystania z komputera. Postaw na biurku budzik i zapowiedz synowi, że gdy usłyszy dzwonek, musi zakończyć pracę. Jeśli posłucha, powinna spotkać go nagroda. Uprzedź go także, że jeśli będzie się awanturował, nie włączysz komputera np. przez dwa dni. I pamiętaj: choćby działo się nie wiadomo co, bądź nieugięta.
◗ Zostań kompanem dziecka do zabawy. Pokaż mu, że bez komputera można równie przyjemnie spędzać czas. Grajcie w gry planszowe, idźcie na basen, do wesołego miasteczka, zapraszajcie kolegów. W ten sposób mały przekona się, że zabawa z innymi dziećmi też może być ciekawa.

Często wpada w histerię ponieważ nie chce podporządkować się domowym zasadom

Moi rodzice podczas wakacji tak rozpieścili Julkę, że nie można narzucić jej żadnej dyscypliny. Cały czas wykrzykuje: „U babci było lepiej, mogłam do późna oglądać telewizję, a w domu nie!”. To samo słyszę, gdy zabraniam córce jedzenia słodyczy lub oczekuję, że będzie sprzątać w pokoju. Laura, mama 10-letniej Julki

Rada eksperta
Często po dłuższym pobycie dziecka u dziadków rodzice słyszą: „Jesteście gorsi”. W ten  nieporadny sposób próbuje ono wam przekazać, że u babci fajniejspędza się czas niż w domu. Dziadkowie mają prawo do rozpieszczania wnuków. Od tego przecież są.
◗ Wytłumacz córce, skąd biorą się zasady i dlaczego są takie ważne. Powiedz, że w każdym domu obowiązują trochę inne. Zapytaj Julkę, co jej się bardziej podoba u babci niż u was. Bądź przygotowana na długą listę skarg i zażaleń. Uwagi spiszcie na kartce. Przyjrzyj się im i zastanów, czy dyscyplina, jaka obowiązuje u was w domu, nie jest zbyt surowa. Może należałoby wprowadzić nieco więcej swobody i np. w sobotę pozwolić dłużej oglądać telewizję.
◗ Pozwól sobie na odrobinę szaleństwa z córką. Może warto, np. raz w miesiącu, zorganizować w domu nocny maraton filmowy.
◗ Gdy widzisz, że w dziecku narasta złość, przytul je i zapewnij o swojej miłości. Spróbujcie tak wytrwać, dopóki ono się nie uspokoi. W ten sposób pomagasz mu się wyciszyć. Potem przyjdzie czas na rozmowę.

Rzuca się na podłogę, spazmatycznie płacze gdy będąc w sklepie, nie chcę synkowi kupić upatrzonej zabawki czy słodyczy

Zawsze gdy jesteśmy na zakupach, moje dziecko staje się nieznośne. Jeśli chce czekoladę albo samochodzik, a ja się nie zgadzam, wrzeszczy, tupie nogami i rzuca się na podłogę. Ja próbuję je postawić, a ono znów się kładzie. Oczywiście robi się zbiegowisko i słyszę pomruki: „Ale diabełek”. Okropnie mi wstyd. Chyba przestanę zabierać synka do sklepu. Kinga, mama 4-letniego Kazia

Rada eksperta
Nie rozwiążesz problemu, unikając go. I tak kiedyś traficie do sklepu. Powinnaś nauczyć dziecko radzić sobie ze złymi emocjami. Od tego, jak postąpisz, zależy rozwój sytuacji. Jeśli raz ulegniesz presji wywieranej przez syna, pokażesz, że awanturą może wiele osiągnąć.
◗ Przed wyjściem wspólnie przygotujcie listę zakupów. Uprzedź malca: „Dziś nie zatrzymujemy się przy zabawkach, kupujemy tylko to, co jest na kartce”. Wtedy syn nie będzie rozczarowany, że nie dostał tego, co wpadło mu w oko. Ważne, byś wpisała na listę jedno życzenie malca. Daj mu wybór: „Chcesz jajko z niespodzianką czy samochodzik?”. Dziecko nie rozumie, dlaczego mamie wolno robić duże zakupy, a ono ciągle słyszy: „Nie kupię ci tego, nie wolno”.
◗ Tuż przed wejściem do sklepu zapowiedz: „Trzymamy się naszej listy. Jeżeli któreś z nas zacznie się złościć, od razu wracamy do domu”. I jeżeli tak się zdarzy, naprawdę wyjdź ze sklepu.
◗ Zaskocz Kazia, ogłaszając podczas zakupów konkurs: „Kto pierwszy zobaczy półkę z dżemami?”. Możecie też bawić się w odnajdywanie kolorów, np. „Szukamy niebieskiego”.
◗ Nie planuj z dzieckiem szybkich zakupów. Musisz mieć czas, aby spokojnie zareagować na jego zachcianki. Gdy mówi: „Chcę samochód”, nie wystarczy krótkie: „Nie kupię ci”. Zamiast tego powiedz: „Wiem, że bardzo tego chcesz. A ja chciałabym wielki dom z basenem”. I zacznijcie marzyć, np. o karuzeli w ogrodzie. Gdy zaczniesz fantazjować, odwrócisz uwagę Kazia od sklepowych półek i dziecko przestanie myśleć o zachciankach.