Powinno się ich mieć przynajmniej 3: do pieczywa, do mięsa i ryb oraz do warzyw i owoców. A to dlatego, że deska łatwo przechodzi zapachami krojonych na niej produktów – dzięki „specjalizacji” problem znika. Dobrze jest, gdy deski do mięs i owoców mają przy brzegach rowki, wtedy na blat nie będzie ściekać woda czy sok. Kupując deskę, kierujmy się jej jakością: tandetne ze sklejki nie dość, że najłatwiej „łapią” zapachy, to bardzo szybko pod wpływem wody i detergentów odkształcają się i pękają. Lepiej zainwestować w deskę bukową, dębową, z ceramiki albo tworzywa.