W trendach urodowych na wiosnę króluje głównie minimalistycznym makijaż, zwłaszcza na lato. Jednak styliści nie zapomnieli o podkreśleniu owalu i kości policzkowych naszej twarzy. W tym sezonie do łask wraca bronzer, raczej matowy, osobno używamy rozświetlacza np. w kąciku oka. Bronzer dawkujemy oszczędnie, dość delikatnie, tak, żeby uzyskać kolor brzoskwini. Typujemy więc bronzery na żółtej bazie.

Na wybiegu nowojorskiej marki Tibi modelki miały położony matowy bronzer poniżej linii kości policzkowych i delikatnie zblendowany. My sugerujemy dużo bardziej rozetrzeć pędzlem kolor.

 

U Guy Laroche bronzer połączono z brzoskwiniowym różem, a makijażyści Bottega Veneta postawili na naturalny brąz. Bronzer zdecydowanie polecamy na lato, do muśniętej słońcem skóry, a makijaż można wykończyć rozświetlaczem. Jeśli sprytnie zblendujecie kosmetyk na skórze lub rozetrzecie palcami, efekt będzie całkowicie naturalny. To szybki sposób, żeby dodać sobie trochę słońca.