Anita Werner opowiedziała o śmierci mamy

Mama Anity Werner zmarła kilka lat temu na raka piersi. Dziennikarka opowiedziała o tych traumatycznych chwilach w programie "Uwaga" TVN, mając nadzieję, że historia choroby jej mamy pomoże ocalić inne kobiety. Anita Werner przyznała, że mama zachowała się odpowiedzialnie i kiedy tylko zauważyła mały guzek w piersi, od razu zgłosiła się do lekarza. 

Niczego nie zaniedbała. Sama znalazła guza w piersi, bardzo szybko ją zoperowano, była pod stałą opieką lekarzy. Nagle, po niecałym roku, zaczęła mieć bardzo złe wyniki. Okazało się, że ma przerzuty do mózgu, kości i wątroby. Od tego momentu to już było powolne umieranie. Trwało trzy miesiące, z dnia na dzień było coraz gorzej. 

Kiedy Anita Werner odwiedzała mamę w szpitalu, miała okazję na własne zobaczyć, jak choroba nowotworowa niszczy ludzi. Jej mama przestrzegała ją wtedy: "Zobacz, ile tu jest młodych dziewczyn, Anitka, błagam cię, badaj się”. Tych słów dziennikarka nigdy nie zapomni, powtarza je też często publicznie, jak kiedyś w wywiadzie dla Gala.pl:

Rak jest chorobą, która obdziera człowieka z godności i człowieczeństwa. Patrzyłam na to, jak potrafi zmaltretować... Może dzięki historii mojej Mamy kilka kobiet pójdzie do lekarza i uratuje swoje zdrowie.

Anita Werner, wielokrotnie nagradzana i uwielbiana przez widzów dziennikarka od 17 lat pracująca dla telewizji TVN, obecnie opiekuje się chorym ojcem, który przeszedł już 3 udary mózgu. Tata Anity Werner wymaga stałej rehabilitacji, a córka stara się zapewnić mu wszystko, czego potrzebuje:

Podziwiam Tatę za ogromną siłę wewnętrzną i poczucie humoru, które na szczęście mu nie zgasło. W najtrudniejszych sytuacjach trzeba po prostu organizować życie tak, żeby wszystko działało.

Podziwiamy Anitę Werner za siłę i odwagę, by mówić głośno o tak trudnych doświadczeniach. I przyłączamy się do apelu - badajcie się!