Śniadanie po angielsku to dla nas bardziej obiad niż pierwszy poranny posiłek. Jest tłuste i obfite i składa się z potraw w większości smażonych. Zwyczaj ten wziął się z klęski głodowej w dawnej Anglii. Rolnicy wychodzący do pracy w polu mogli zjeść tylko duży ciepły posiłek dziennie, musiał on więc być wysokokaloryczny. Śniadanie to składa się z jajek sadzonych lub jajecznicy, smażonych plastrów bekonu, parówek lub kiełbasek, krojonej w plastry kiełbasy lub black pudding (przypominającej kaszankę), fasolki z puszki, smażonych grzybów, pomidorów. Obowiązkowym dodatkiem są także tosty oraz herbata z mlekiem.
Śniadanie takie to duży zastrzyk energii, sprawdza się w zimne dni lub przed dużym wysiłkiem fizycznym. Tłuszcze w nim zawarte są powoli trawione dlatego dłużej czujemy się syci.