Po pierwsze zachowaj spokój – to tylko stłuczka, najważniejsze, że nie stało się nic poważniejszego. Jeśli nie ma rannych, a sprawca potwierdza swoją odpowiedzialność, nie musisz wzywać policji (chociaż zawsze lepiej jest to zrobić). Zjedźcie na pobocze, aby dopełnić formalności. Następnie powinniście spisać wspólne oświadczenie o zdarzeniu drogowym. Dokument ten jest niezbędny dla waszych ubezpieczycieli. Po spisaniu oświadczenia, zgłoś jak najszybciej szkodę do ubezpieczyciela. Możesz tego dokonać telefonicznie za pośrednictwem formularza internetowego czy bezpośrednio w placówce. Kolejny krok to oględziny pojazdu, po czym pozostaje nam tylko... czekać na odszkodowanie.
Jeśli ktoś doznał obrażeń lub uszkodzenia są poważne, nie spychaj samochodów na pobocze i niczego nie dotykaj – do przyjazdu policji wszystko powinno wyglądać tak jak w chwili wypadku. Jeśli była to tylko stłuczka, usuń pojazdy na pobocze, ale wcześniej udokumentuj ich położenie, np. robiąc zdjęcia, choćby telefonem (dołączone potem do oświadczenia, pomogą w szybkiej likwidacji szkody). Znajdź osoby, które widziały zdarzenie. Spisz ich dane i numery telefonów – mogą ci się przydać, jeśli będziesz miała trudności przy ustalaniu przyczyn wypadku i egzekwowaniu ubezpieczenia. W przypadku gdy świadkowie nie będą chcieli udzielić ci swoich danych osobowych, koniecznie spisz numery rejestracyjne ich samochodów.
Zdarza się równiez, że sprawcą wypadku drogowego jest rowerzysta lub pieszy, który nie ma ubezpieczenia OC. W takich przypadkach, jeśli sąd w postępowaniu karnym ustali jego winę, sprawca z własnej kieszeni będzie musiał pokrywać wszystkie koszty zdarzenia.