Zofia Zborowska oburzona po publikacji tabloidu

Zofia Zborowska nie kryła oburzenia po publikacji jednego z tabloidów. Artykuł nosił tytuł "To nie wypada" i skupił się na aktywności instagramowej aktorki w ciąży. 

"Kolejne etapy pierwszej ciąży relacjonuje w internecie. "Oprócz cellulitu na piętach" i "absolutnego braku mózgu" ostatnio wzięła na warsztat...zaokrąglający się brzuch. - Tryptyk pt. "Czy ja jeszcze kiedyś ujrzę swoje stopy?" - napisała Zosia Zborowska komentując też własne piersi. "Urosły mi ze cztery rozmiary. Dla mnie giganty" - dodała. Czy zdąży nas powiadomić, gdy odejdą jej wody?" - pyta autor artykułu.

Treść artykułu mówiąc wprost wkurzył gwiazdę. 

Wow. Nie wiem co mnie bardziej zaskoczyło. Wyrwane z kontekstu moje posty, które miały charakter humorystyczny, ostatnie zdanie czy może wielki napis "to nie wypada". Co nie wypada? W żartobliwy sposób mówić prawdę o ciąży? Co to za gnida to napisała. Ciekawe czy to facet czy może jednak kobieta z wypranym przez patriarchat mózgiem. Straszne - napisała Zofia Zborowska. 

Gwiazda podkreśliła, że nie zamierza rezygnować z mówienia prawdy o swojej ciąży i podziękowała za wsparcie kobiet, które są jej wdzięczne za mówienie prawdy o ciąży.

"Dostaje od was setki wiadomości, że mi dziękujcie za to, że nie boje się mówić prawdy o ciąży, że pokazuje się bez make upu, bez filtrów, ze mówię o tym, jak zmienia się nasze ciało i jakie to potrafi być trudne. Piszecie, że cholernie wam to pomaga, że czujecie, że nie jesteście w tym same. Ja też wam dziękuję za te wiadomości, bo nawet jak nie odpisuję (nie mam jak na to wszystko), to serio staram się to czytać. I nagle taki cymbał, albo taka cymbalica przedrukowuje sobie moje zdjęcie i daje taki opis: ŻE NIE WYPADA, i czy poinformuję, jak odejdą mi wody. Nie, nie poinformuje. Ale TAK, nadal będę mówić prawdę o tym, jak wygląda moja ciąża i żaden pseudo dziennikarz czy dziennikarka nie będą mi prawić morałów, czy to wypada czy nie. Wstyd mi za takich ludzi" - zakończyła Zofia Zborowska.