Zofia Zborowska  ciąży. Jak zamierza wychować dziecko?

Zofia Zborowska z pełnym dystansem informuje o swojej ciąży, co przekonuje nas, że możemy się spodziewać kolejnej instamamy, która z poczuciem humoru i wyrozumiałością będzie informować o tym, jak naprawdę wygląda macierzyństwo. Czas oczekiwania na dziecko wypełniają gwieździe przygotowania oraz przemyślenia na temat tego, jak chciałaby wychować swoje pierwsze dziecko. Okazuje się, że w pewnym temacie podziela zdanie dużej części gwiazd np. Magdy Mołek i Małgorzaty Rozenek, których decyzje rozpoczęły gorącą dyskusję w sieci. Chodzi o kwestie prywatności oraz tradycje i wychowanie w wierze.

Zofia Zborowska nie ochrzci dziecka jak Mołek i Rozenek

Na swoim profilu w mediach społecznościowych Zofia Zborowska zorganizowała Q&A, spotkanie z obserwatorami, na którym odpowiadała na pytania w większości na temat jej stanu, porodu oraz wychowania dziecka. Zofia Zborowska wyznała, że nie zamierza ochrzcić dziecka. Kwestię wiary pozostawi do jego świadomej decyzji. Tę niezwykle dojrzałą decyzję dzieli m.in. z takimi gwiazdami jak Magda Mołek i Małgorzata Rozenek, które publicznie ogłosiły swoje postanowienia.

"Oczywiście, że na ślub pójdę, bo to, że ja nie wierzę, nie oznacza, że wszyscy inni mają nie wierzyć. Dwójka dorosłych i świadomych swoich czynów ludzi chce się pobrać w instytucji pt. "Kościół" - proszę bardzo. To, na co się nie godzę, to chrzest i komunia. Bo jak dla mnie takie decyzje powinny być podejmowane świadomie i bez stresu. A w obydwu przypadkach mam wrażenie, że dzieci są bardziej zestresowane niż na maturze", stwierdziła Zofia.

Zofia Zborowska wraz z mężem, Andrzejem Wroną, zdecydowała też, że nie będą wychowywać dziecka "na oczach milionów". Nie pokaże jego twarzy, bo nie chce robić z niego bohatera telewizyjnego show. Ogromny wpływ na tę decyzję miał też netfliksowy dokument o porwaniu Madeleine McCann i o siatce pedofilów. Gwiazda widzi zagrożenie w upublicznianiu wizerunku dziecka w mediach społecznościowych.

"Nie chcę wychowywać dziecka na oczach milionów ludzi, nie chcę, aby od urodzenia wszyscy znali jego twarz. Chcę, aby mogło samo zadecydować o tym, czy będzie chciało być osobą publiczną, czy nie. Poza tym media społecznościowe to bardzo nowy wymysł, na tyle nowy, że tak naprawdę nie wiadomo, jakie będzie miało wpływ na psychikę dziecka robienie mu od dnia narodzin "Truman Show". A na sam jeszcze koniec: nigdy nie wiesz, kto ogląda zdjęcia twojego dziecka. A po obejrzeniu dokumentu na Netflix o porwaniu Madeleine McCann i o siatce pedofilów, którzy działają na całym świecie, odechciało mi się jeszcze bardziej".

PRZECZYTAJ TAKŻE: