Trenerka opisuje, co dzieje się na bloku porodowym

Jakiś czas temu pisałyśmy o sytuacji w szpitalach ginekologiczno-położniczych, które wprowadziły zakaz porodów rodzinnych. Jak widać w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa wiele szpitali stosuje się do zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego i wprowadza zakaz odwiedzin u rodzących i kobiet po porodzie. Dlatego sytuacja, jaką opisała trenerka i Vlogerka Agata Netter, która prowadzi kanał na Youtube "Big&Cyc, czyli kobieta na siłowni" szokuje.

Agata Netter w mediach społecznościowych tak relacjonuje swój pobyt na oddziale poporodowym, gdzie przebywa od zeszłego tygodnia po "ciężkim i długim porodzie".

"Od wczoraj na bloku porodowym jest zakaz odwiedzin. Położne urobione podwójnie, ba, potrójnie nawet - bo jak przy takiej pacjentce, która po cesarce nie może się podnieść, siedzi mąż, to chociaż coś poda, przyniesie, zabierze torby z patologii na porodową, z porodowej na położniczą:

Teraz musimy liczyć tylko na personel medyczny i na siebie nawzajem.

Na oddziale cicho, wstęp mają tylko położne i lekarze, więc bez skrępowania chodzimy z cycem na wierzchu, albo leżymy beztrosko wietrząc krocze. Nie, że kobietom załącza się ekshibicjonizm; kto rodził, ten wie, że takie są zalecenia lekarza." - pisze na wstępie Agata Netter.

Nagle, do pokoju, bez żadnego zaproszenia wchodzi KSIĄDZ i pyta, czy chcemy przyjąć KOMUNIĘ.

"Chciałam spytać, czy chociaż ręce do tego zdezynfekuje, ale z wrażenia dech mi zaparło i mleko trysnęło z cyca.

Po czym poszedł dalej, wparować do kolejnego pokoju, i tak przez sto ileś kobiet dochodzących do siebie po skomplikowanych interwencjach medycznych i sto ileś noworodków bez ŻADNEJ odporności."

Zobacz także:

Agata Netter wspomina, że przebywa w szpitalu od zeszłego tygodnia "odgrodzona od świata przez ciężki i długi poród (i rekonwalescencję po)".

Trenerka nie wytrzymała i pyta: "Księży nie dotyczy kwarantanna, bo są jakoś specjalnie namaszczeni? Chodzą od domu do domu i tak samo wbijają na chatę bez pukania, oferując pchanie paluchów w usta?"

Pod wpisem Agaty Netter lawina komentarzy. Kobiety wymieniają się swoimi doświadczeniami, bo dopiero co były w podobnej sytuacji, inne przesyłają słowa wsparcia dla tych wszystkich kobiet, które czeka poród lub są tuż po porodzie odizolowane od świata. Jednocześnie wszystkie zgodnie podkreślają niezwykłą pracę personelu medycznego.

"Właśnie dziś myślałam o wszystkich kobietach,którym przyszło rodzić dzieci w obecnej sytuacji. Bardzo wam współczuje i życzę duużo dużo zdrowia zarówno Wam jak i dzieciom".

Wpis Agaty rozprzestrzenia się w Internecie i ma aktualnie prawie 250 udostępnień i cały czas przybywa komentarzy.