Wiesław Gołas zmarł 9 września 2021 po długiej walce o zdrowie, w której przez lata towarzyszyła mu ukochana żona, Maria Krawczyk-Gołas. Historia miłości tych dwojga jest niezwykła - to niemalże gotowy scenariusz filmowy! Jak poznali się Maria i Wiesław Gołasowie, co zrobił aktor, by zdobyć serce fotografki i czy to prawda, że zakochał się od pierwszego wejrzenia?

Wiesław Gołas i Maria Krawczyk-Gołas – historia miłości

Wiesław Gołas poznał Marię Krawczyk niedługo po rozwodzie z pierwszą żoną, Elżbietą Szczepańską. Z tego związku miał jedyną córkę - Agnieszkę, która była jego oczkiem w głowie. 

Marię i Wiesława w 1974 roku połączyło zrządzenie losu. Aktor w drodze na swój występ minął zakład fotograficzny, który na wystawie miał jego zdjęcie paszportowe wykonane kilka lat wcześniej. Od razu przypomniał sobie okoliczności jego wykonania - był ciekawy, czy jego autorka wciąż tam pracuje. Wszedł i jak później przyznał - oniemiał. Po latach, w rozmowie z "Faktem" wspominał:

Wszedłem do tego zakładu i już z niego nie wyszedłem. Chciałem z nią porozmawiać. Byłem ciekaw, czy wciąż tu pracuje, więc wszedłem i wpadłem po uszy. Kiedy ją zobaczyłem, najzwyczajniej w świecie zakochałem się w niej jak sztubak! Na szczęście Maria odwzajemniła moje uczucie i wkrótce przyjęła oświadczyny.

On ujął ją natomiast poczuciem humoru, którym prywatnie... wcale nie emanował!

Może to, że wydawał mi się zabawny? Tyle że prywatnie Wiesiek wcale nie jest zabawny! Często przypomina chmurę gradową, bywa bardzo impulsywny - powiedziała przed laty Maria Gołas w rozmowie z Agencją Impact.

Jak na nowy związek ukochanego taty zareagowała córka? W 2015 roku, przy okazji premiery biografii ojca, Agnieszka Gołas przyznała, że to właśnie Maria pomogła mu "pozbierać się" po zakończeniu relacji z jej matką:

Życie taty nagle się zawaliło i gdyby nie poznał Marii, nie poradziłby sobie z rozstaniem - wspominała Agnieszka Gołas.

Wiesław Gołas z czułością mówił o ukochanej żonie

Gołasowie byli jednak nie tylko parą, ale również przyjaciółmi. W każdym wywiadzie aktor wypowiadał się o żonie w sposób czuły i pełen szacunku. Wiesław Gołas podkreślał, że wiele zawdzięcza ukochanej.

Zobacz także:

Gdyby nie Marysia, pogubiłbym się. Żyję tylko dzięki niej. Jestem wielkim szczęściarzem, bo spotkałem Marysię, kobietę, która nie dość, że mnie kocha, to w dodatku jest moim najlepszym przyjacielem. To rzadkie połączenie. Miłość i przyjaźń tylko czasem idą w parze.

Kilkanaście lat temu Wiesław Gołas przeszedł zawał serca i operację żylaków. Od tej pory wraz z żoną większość czasu zaczął spędzać w domowym zaciszu.

W domu odsuwany jestem teraz od pracy. Żona nie chce, żebym się fatygował. Żal mi jej, bo ona biega i biega, a ja niestety już nie potrafię w niczym jej pomóc. Na szczęście zawsze byłem domatorem, więc siedzenie w domu nie jest dla mnie problemem. Wszystko już zobaczyłem i przeżyłem. Teraz jest czas na ciszę... Męczy mnie szum, hałas, ruch - mówił.

Pod koniec 2020 roku Wiesław Gołas  przeszedł udar. Ukochana żona robiła wszystko, aby wesprzeć go w trudnym czasie. Starała się go rehabilitować i dbać najlepiej, jak potrafiła:

Rehabilituję go w domu, staram się, jak mogę i dużo z nim rozmawiam. Proszę go, żeby kilka razy powtórzył wyraźnie zdanie, które mi powiedział, ale on nie zawsze ma na to ochotę. Dużo też chodzi po domu i ogląda telewizję. Zawsze dbałam o męża i teraz też dbam. Najczęściej gotuję mu różne zupy, no i oczywiście rosół, żeby nie miał problemu z trawieniem - mówiła Maria Gołas w rozmowie z "Faktem".

Maria Gołas czuwała przy mężu do końca. Wiesław Gołas zmarł otoczony kochającą go rodziną.