Power nap – co nam daje krótka drzemka w ciągu dnia?

Krótka drzemka w ciągu dnia, czyli tzw. power nap to temat często podejmowany przez naukowców. Jednym z najczęściej wymienianych badań jest to przeprowadzone przez NASA w 1995 roku. Wynika z niego, że piloci, którzy fundowali sobie w ciągu dnia krótką drzemkę, byli szybsi i bardziej responsywni niż pozostali funkcjonariusze. Podobne badania przeprowadzone w Grecji dowiodły z kolei, że u osób, które śpią średnio przez 20 minut w ciągu dnia i robią to przynajmniej 3 razy w tygodniu, ryzyko zgonu z powodu chorób serca jest mniejsza aż o 37 proc. w porównaniu z tymi, którzy nie praktykują tego zwyczaju. Korzyści płynących z krótkiej drzemki jest jednak o wiele więcej. Poświęcając 20 minut na odpoczynek zwiększamy naszą kreatywność, poprawiamy koncentrację i obniżamy stres. Oprócz tego, krótka drzemka dodaje nam energii, obniża ciśnienie, odświeża umysł i poprawia nastrój. Aż trudno uwierzyć w to, że duże korporacje nie wprowadziły jej jeszcze jako obowiązkowy element regulaminu pracy.

We Wrocławiu powstała kawiarenka snu

Na szczęście z pomocą przychodzi Magdalena Filcek, autorka opatentowanego systemu Vinci Power Nap i założycielka Kawiarenki Snu. To wyjątkowe miejsce na kawiarnianej mapie Wrocławia nie ma jednak nic wspólnego z tradycyjnym przybytkiem, w którym można napić się kawy. Zamiast stolików w lokalu znalazły się zwisające z sufitu chusty przypominające hamaki, w których można uciąć sobie drzemkę. To wszystko w otoczeniu naturalnej scenerii, przenoszącej nas na przykład do zielonego lasu. Dzięki odpowiednio dobranej muzyce, miękkiej trawie pod stopami i delikatnym kompozycjom zapachowym możemy poczuć się jak na łonie natury, z dala od miejskiego zgiełku. Magdalena Filcek zadbała też o detale, takie jak ujemna jonizacja pomieszczenia, dzięki czemu możemy naprawdę się odprężyć. 

Jak długo powinna trwać drzemka?

Drzemka w Kawiarence Snu trwa dokładnie 20 minut. Nie więcej, bo po tym czasie przechodzimy w fazę snu głębokiego - a wybudzanie się z tej fazy zamiast zastrzyku energii kończy się z reguły jeszcze większym uczuciem zmęczenia. 20 minut wystarczy jednak by naładować baterie i zrelaksować się przed czekającymi nas w dalszej części dnia zadaniami. Co ciekawe, power nap to nie tylko propozycja dla dorosłych, ale również dla maluchów, które w ostatnich latach mają na głowie coraz więcej dodatkowych zajęć i nauki. Pomysł Magdaleny Filcek podchwyciła jedna z wrocławskich podstawówek, aranżując podobną salę relaksu na licencji Kawiarenki Snu. Czekamy na więcej takich miejsc w Polsce!