Księżna Diana: kolejne nieznane fakty z jej życia

Choć od tragicznego wypadku, w którym zginęła księżna Diana minęło już ponad 21 lat, jej historia wciąż skrywa wiele tajemnic. Odkąd w 1992 roku ukazała się biografia księżnej autorstwa Andrew Mortona, spekulacje na temat małżeństwa i życia Diany nie ustają. Historia związku Diany i Karola wielokrotnie trafiała na ekran, jednak do tej pory dokumentaliści skupiali się głównie na wersji zdarzeń przedstawionej przez Dianę. Niedawno, na rynku pojawiła się nowa książka o losach rodziny królewskiej, tym razem pokazana z perspektywy księcia Karola. Autorem biografii księcia jest Robert Jobson, który w latach siedemdziesiątych blisko z nim współpracował. Książka rzuca zupełnie nowe światło na losy księcia i pokazuje, że księżna Diana również nie była bez winy. 

Księżna Diana i jej małżeństwo z Karolem

Nie jest tajemnicą, że zarówno księżna Diana, jak i książę Karol byli nieszczęśliwi w swoim małżeństwie. Para pobrała się 29 lipca 1981 roku w Katedrze św. Pawła w Londynie. I choć ich ślub był prawdziwie bajkowy, para nie cieszyła się szczęściem zbyt długo. Małżeństwo Karola i Diany było zaaranżowane i brakowało w nim miłości, do tego cieniem kładła się na nim niespełniona miłość Karola do Camilli Parker-Bowles, która poślubiła innego mężczyznę. Książę nigdy nie zerwał kontaktu z dawną miłością, ale Diana nie pozostawała mu dłużna. Najpierw wdała się w romans z Jamesem Hewittem, później z kardiochirurgiem Hasnatem Khanem. W 1992 roku Pałac Buckingham poinformował o tym, że Diana i Karol są w separacji. Cztery lata później orzeczono rozwód.

Księżna Diana: nieznany list do poddanej

Po latach od tamtych wydarzeń światło dzienne ujrzała niecodzienna korespondencja księżnej Diany. Okazało się, że Diana utrzymywała listowny kontakt z kobietą o imieniu Erika, która napisała do niej jako pierwsza w 1995 roku. W swoim liście Erika opisała problemy małżeńskie oraz emocje, które im towarzyszyły i poprosiła księżną o wsparcie. List bardzo poruszył Dianę, która sama przeżywała rozpad własnego małżeństwa i była tuż przed rozwodem z Karolem. Księżna postanowiła więc na niego odpisać. W liście czytamy:

- Droga Eriko, otrzymałam twój list i przeczytałam go z ogromnym zaniepokojeniem. Mam nadzieję, że będę potrafiła cię wesprzeć. Ból, z jakim się mierzysz jest ogromny, a chęć zablokowania go, jak to nazywasz, jest naturalną reakcją osoby, która przechodzi przez taką traumę. Czytając między wierszami czuję, że jesteś wyjątkową kobietą, która musi zmagać się z tak niską samooceną przez sińce, z którymi musiała się mierzyć – zarówno te psychicznie, jak i fizycznie. Wiem, że napisanie tak szczerego listu wymagało ogromnej odwagi, wierzę więc, że i dla ciebie pojawi się światełko w tunelu. Myślę o tobie, uważaj na siebie. Wiele miłości, D. – napisała księżna Diana.

Czy pisząc o psychicznych i fizycznych sińcach, Diana miała na myśli własne doświadczenia? Czy między wierszami chciała przekazać Erice coś jeszcze, do czego być może nigdy oficjalnie by się nie przyznała? To pozostanie na razie tajemnicą.