Stowarzyszenie Forgetmenot działa na rzecz osób, które doświadczyły przemocy seksualnej. Wspiera pokrzywdzone kobiety w uzyskiwaniu pomocy prawnej, medycznej, ale też psychologicznej. Główną ideą organizacji jest walka z kulturą gwałtu, którą wspomaga akcjami mającymi uświadomić z jakimi sytuacjami muszą się nadal mierzyć kobiety w XXI w.

Akcja, która oddaje głos ofiarom gwałtu i molestowania

Hasłem jednego z najmocniejszych projektów, jakie ostatnio widziałyśmy, jest hashtag #ToNieNaszWstyd. Akcja ma pomóc przenieść ciężar wstydu jaki po molestowaniu seksualnym czy gwałcie odczuwają jego ofiary, na samych sprawców. 

Jak na swoim facebookowym profilu piszą organizatorki akcji, jakiś czas temu natknęły się na inspirujący projekt na koncie Femmeism. Opublikowany został tam album ze zdjęciami kobiet oraz mężczyzn, trzymających kartki papieru, na których zacytowały słowa, które po gwałcie lub molestowaniu seksualnym usłyszały od bliskich, przyjaciół, policjantów przyjmujących zgłoszenie i prowadzących dochodzenie oraz samych sprawców. Okazuje się, że wiele ofiar pozostaje ze swoim cierpieniem same. I to najbardziej bolesny wniosek projektu. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Neighborhood Activist (@femmeism) Mar 18, 2020 o 1:29 PDT

Album kobiet, które pokonały strach i wstyd

Stowarzyszenie Forgetmenot postanowiło zorganizować podobną akcję, do której zaprosiło kobiety po traumatycznych wydarzeniach, dla których udział w projekcie jest odzyskaniem swojego głosu. To nie one powinny się wstydzić ani winić za to, co miało miejsce. Choć jak pokazuje doświadczenie z większym zrozumieniem w katolickim, zmaskulinizowanym społeczeństwie ma szansę spotykać się sprawca, niż ofiara.

"Postanowiłyśmy założyć podobny album i podzielić się ze światem naszymi doświadczeniami. Stajemy przed Wami jako odważne Niezapominajki po to, aby pokazać jak głęboko kultura gwałtu jest zakorzeniona w naszym społeczeństwie. Jak okrutni i bezmyślni mogą być ludzie, którzy znajdują się w naszym otoczeniu. Jak bardzo bezrefleksyjnie wypowiedziane słowa mogą dotknąć i zranić.
Ludzie myślą, że to, co mówią, jest ulotne. Że zapomniałyśmy, tak jak oni zapomnieli.
A w nas te słowa są do dziś. Unoszą się w powietrzu przy każdym kroku, rezonują w uszach i swoją obecnością zabijają w nas poczucie własnej wartości.
Zapraszamy Was do dołączenia się do naszej akcji. Wysyłajcie nam zdjęcia na których dzielicie się cytatami. Jeżeli wolicie, odezwijcie się do nas w wiadomości prywatnej, udostępnimy je anonimowo.
Nie pozwolimy, żeby te słowa zostały zapomniane.
My nie zapomniałyśmy."

Już dawno nie było tak mocnej w swoim przekazie i tak szokującej akcji. Kontrowersje wzbudza tu jednak najbardziej rekcja najbliższych, którzy często nie dowierzają ofierze, zrzucają na nią winę za gwałt i odsuwają się od niej. Co ofiary słyszą najczęściej?

"Powinnaś potraktować to jak komplement"

"Ja nadal nie widzę w tym nic złego"

"Jak można zgwałcić żonę?"

"Skoro jesteś taka charakterna mogłaś powiedzieć, że Ci się nie podoba"

"Ja tylko testowałem twoje granice"