Dorota Wellman to jedna z najbardziej charyzmatycznych dziennikarek. Od wielu lat w duecie z Marcinem Prokopem prowadzi program "Dzień Dobry TVN", stanowiąc jedną z najlepiej dobranych par prezenterów wszech czasów. Dziennikarka życiowy duet tworzy z równie wyjątkowym mężczyzną, który tak jak ona jest związany zawodowo z mediami. Chociaż bardziej ze światem ekranu. Krzysztof Wellman to bowiem ceniony artysta-fotograf, odpowiedzialny za fotosy / zdjęcia do wielu legendarnych produkcji, m.in.: "Rozmowy kontrolowane", "Psy", "Wszyscy jesteśmy Chrystusami", "Chłopaki nie płaczą", "Pieniądze to nie wszystko", czy "Schodami w górę schodami w dół". Ostatnia z wymienionych produkcji z pewnością ma dla niego szczególne znaczenie... Dlaczego?

Dorota Wellman i Krzysztof Wellman - jak się poznali?

Poznali się w połowie lat 80. na planie filmu "Schodami w górę, schodami w dół" (w reż. Andrzeja Domalika). Dorota, wtedy jeszcze Owczuk pełniła rolę drugiego reżysera, Krzysztof Wellman był odpowiedzialny za fotosy. Ona miała wówczas 27 lat i stała na progu kariery, a on miał trzy lata więcej, a na koncie współpracę przy takich produkcjach, jak: "Lata dwudzieste... lata trzydzieste...", czy "Yesterday". Krzysztof był również wówczas żonaty, a właściwie w trakcie rozwodu, dlatego początkowo połączyła ich przyjaźń. Z czasem relacja zaczęła się pogłębiać.

Kilka lat temu w wywiadzie dla magazynu "Życie na gorąco" Dorota Wellman ujawniła, jakie pierwsze wrażenie wywarł na niej przyszły mąż:

Przypominał mi żołnierza izraelskiego. Ubrany był na zielono, miał duży semicki nos i burzę ciemnych włosów. Był duszą towarzystwa. Ludzie skupiali się wokół niego, zwłaszcza kobiety - wspominała w magazynie.

Dorota i Krzysztof Wellmanowie - ślub i syn Jakub. Jakimi są rodzicami?

Co ostatecznie przyciągnęło do siebie Dorotę Owczuk i Krzysztofa Wellmana? Jak przyznała w jednym z wywiadów dziennikarka, przyjaźń zbudowana na bazie wspólnych zainteresowań i pracy po prostu przerodziła się w miłość. Od początku bowiem z Krzysztofem „fajnie się z gadało”, ale do miłości musieli dojrzeć.

Inne były od kochania i od seksu, a ja byłam od gadania. Dopiero potem przerodziło się to w bliższy związek - mówiła przed laty Dorota Wellman.

Podobno ostatecznym sprawdzianem dla tych dwojga była wycieczka w góry. Krzysztof zaprosił na nią nie tylko Dorotę, ale również inną kobietę. Towarzyszka Krzysztofa i Doroty miała jednak sama skazać się na porażkę, bowiem na wspinaczkę wyruszyła... w eleganckich butach i dotrzymanie kroku pozostałej dwójce stało się zwyczajnie niemożliwe.

Ślub był zwieńczeniem ich pięknej przyjaźni, spełnieniem marzeń miało być dziecko. Niestety, przyszło im na nie poczekać pięć długich lat. Dziennikarka, wiele lat później, o problemach z płodnością opowiedziała w "Dzień Dobry TVN". Jak wspominała, każda nieudana próba zajścia w ciążę wywoływała u niej rozpacz. W końcu, dzięki terapii hormonalnej, udało się. W 1993 roku na świat przyszedł ich upragniony syn, Kuba, a właściwie Jakub Wellman.

Do momentu, kiedy urodził się Kuba, prowadziłam rozrywkowe, egoistyczne i nieco bezsensowne życie. Sens pojawił się, gdy urodziłam. Wówczas zrozumiałam, że jest po co i dla kogo żyć. Ukochany syn w pewnym sensie wynagrodził mi wszystkie lata cierpień. To jedyne, które mam, jest upragnione, wyczekane i najbardziej kochane - mówiła dziennikarka w rozmowie z "Faktem".

Obecnie Jakub Wellman nie mieszka już z rodzicami, jednak często i chętnie wpada do rodzinnego domu. Relacja, którą wypracowali jest jednak silniejsza niż jakakolwiek odległość. Zdarza nam się, że siadamy sobie z Kubą przy butelce wina. Potrafimy tak siedzieć i rozmawiać, pijąc to wino do trzeciej rano - zdradziła niegdyś Dorota Wellman.

Zobacz także:

Wzorzec domu otwartego, który wpoili mu rodzice, sam kontynuuje. Również prowadzi dom otwarty, też gromadzą się u niego ludzie, przychodzą, nocują, a rano robią śniadanie z 17 jajek. Nie zapomina jednak o rodzicach i chętnie korzysta z domowych obiadków u mamusi - powiedziała Dorota Wellman w wywiadzie dla "Rewii".

Dorota Wellman w obiektywie męża / Instagram Krzysztofa Wellmana, 2020.

Dorota i Krzysztof Wellmanowie - jakim są małżeństwem?

Jaką po 35 latach związku parą są Dorota Wellman i Krzysztof Wellman? Zdecydowanie silną i stojącą za sobą murem. Choć nie pozują razem na ścianach ani nie udzielają wspólnych wywiadów, to wiemy, że walczą o swoje interesy. Krzysztof Wellman wspierał strajki kobiet, w których czynny brała udział jego żona, a także sprzeciwiał się ustawie "lex TVN". U Wellmanów nie zawsze jest jednak sielankowo. Jak w każdym związku, między małżonkami dochodzi czasami do spięć.

Nie ma w nas nienawiści. Jeśli się kłócimy, to tylko o rzeczy ważneCzłowiek sprawdza się w życiu podczas gorszych dni, kryzysów - podkreśliła w jednym z wywiadów dziennikarka.

Z czasem tyle nienawiści się w nas zbiera, że chciałoby się zabić tę drugą osobę. Czasem zresztą mam taką ochotę. Kiedy mąż mnie wkurza, obmyślam precyzyjny plan jego bolesnej i męczącej śmierci. Myślę o zupie grzybowej ze sromotników, o kawie z trucizną (śmiech). A potem mi to przechodzi - żartowała później w magazynie "Kobieta i życie" Dorota Wellman.

Sama dziennikarka uważa, że jej mąż to święty człowiek, bo "nie jest łatwo z nią żyć". Dlaczego? Ponoć jest wybuchowa, uparta i czasami zbyt mocno zaangażowana w pracę.

Myślę, że mój mąż nosi aureolę nad głową już teraz, a potem żywcem zostanie zabrany do nieba.

Ale na pytanie, czy jest zazdrosna o męża, który na co dzień spotyka w pracy piękne aktorki odpowiada bez wahania:

Gdybym miała być zazdrosna o męża, który fotografuje piękne aktorki, to bym się powiesiła [...] Nie mam czasu na zazdrość. Mam zaufanie do męża, a jeśli coś ma się zdarzyć, to się i tak zdarzy. Poza tym jestem naprawdę głęboko przekonana, że drugiej takiej jak ja nie będzie mieć. 

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: