Selma Blair zamieściła wzruszający wpis

Selma Blair od kilku miesięcy walczy ze stwardnieniem rozsianym. To nieuleczalna choroba w przebiegu której dochodzi do uszkodzenia struktur układu nerwowego.

Z powodu choroby Selma Blair ma trudności z chodzeniem oraz cierpi na zaburzenia mowy. Niedawno poddała się innowacyjnej kuracji, która nieco polepszyła jej stan.

Amerykańska aktorka postanowiła nie ukrywać choroby i w mediach społecznościowych dzieli się swoimi przeżyciami. Fani Selmy Blair wspierali ją, kiedy ta poinformowała wszystkich o schorzeniu, a także gdy zdecydowała się ogolić głowę. Zdjęcia Blair, na których jej kilkuletni syn obcina mamie włosy, oraz kiedy aktorka już pozuje łysa poruszyły Internautów. 

Selma Blair zamieściła ostatnio długi wpis na Instagramie oraz zdjęcie odrastających włosów. 

Selma Blair: "Myślałam, że się poddałam"

Selma Blair zanim poddała się chemioterapii postanowiła sama obciąć włosy, które i tak by wypadły. Kiedy z czasem zauważyła, że zaczęły odrastać były cienkie i rzadkie. To spowodowało, że całkowicie ogoliła głowę. "Wyglądałam wtedy smutno. Według mnie. Pozwoliłam, żeby znów odrosły. Kolor był jednolity, od razu chciałam je farbować na brąz. Ależ to było niedorzeczne!" – wspomina Blair. Teraz aktorka wie, że zapuszczanie włosów do długości sprzed leczenia nie ma sensu, postanowiła nacieszyć się tym, co ma.

Zrobię to, choć nigdy nie chciałam tego robić. W pierwszej chwili pomyślałam, że się poddałam. A może zrezygnowanie z długich brązowych włosów z kosztownymi doczepami nie oznacza porażki? - pisze na Instagramie Selma Blair.

Postawa Selmy Blair i jej podejście do choroby jest niesamowitym przykładem na to, jaka siła drzemie w nas, kiedy życie zaskakuje nas scenariuszem, na jaki nie jesteśmy przygotowane. Dzielenie się swoimi doświadczeniami, tak, jak robi to Selma Blair, czy Anna Puślecka to również wsparcie dla innych kobiet zmagających się z poważnymi chorobami.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

For those few interested at an in depth look at hair growth ,post chemotherapy for #hsct. I cut my hair short to transition myself and my son for impending baldness. Easy. Baldness came. I didn’t shave head to that end. Of course it fell out. Shiny. Pale dome. Nice enough. It took two months to begin regrowth And it came in fine and pale and very sparse. I shaved it. It looked too sad. For me. I let it grow back. It was patchy in color and I felt like dying it brown. Ridiculous! I really only succeeded in dying my scalp. After a week, I buzzed shorter with clippers and a few weeks later, here we are . A thinnish, patchy charcoal head. I will see how a pixie grows in. Or I will buzz again. It seems to be too much to have long hair again. So I will leave it short and grey, something I have never before wanted to do. I equated it with giving up. And maybe giving up long, brown hair, complete with time consuming and expensive highlights and lowlights isn’t necessarily a give up. Give in. Embrace. Sure. I’ll try it. Unless...some fancy pants company with a thick checkbook wants to entice me out of dye retirement. Then I will sing about the glories of processed hair! I certainly will. So, until that wished for day, enjoy the head #buzzed #saltandpepperhair #showingmyroots #thecomeback

Post udostępniony przez Selma Blair (@selmablair) Lis 4, 2019 o 1:09 PST