O tym, że dzieciństwo braci Collins było trudne, zarówno Rafał jak i Grzegorz wspominali nie raz. Uczestnicy programu "Ameryka Express" wychowywali się w domu, w którym alkohol był dużym problemem, a bieda nie raz zaglądała do ich oczu. Rafał Collins wydał właśnie książkę zatytułowaną "(Nie) Odjazdowe życie braci Collins", w której opisuje traumę własną i swojego brata.

Rafał Collins w mocnych słowach o matce

Rafał w rozmowie z Interią wyznał, że choć jest gotowy wybaczyć ojcu - alkoholikowi, jego matka zawsze będzie dla niego negatywną postacią. Podkreślił też, że odkąd bracia stali się rozpoznawalni, coraz częściej słyszy, iż ludzie z ich otoczenia wiedzieli, co dzieje się w domu Chmielewskich:

Ojcu jestem w stanie wybaczyć, mojej mamie nigdy. Uważam, że moja mama jest do szpiku kości złym człowiekiem (...) Do tej pory myślałem, że tylko wąskie grono przyjaciół wiedziało na temat tego, co działo się w naszym dzieciństwie. Okazuje się, że teraz, kiedy te informacje wychodzą, to czytam komentarze, gdzie koleżanki i koledzy ze szkoły piszą, że pamiętają, że widzieli wszystko. Szkoda tylko, że nikt nie zareagował - powiedział w rozmowie z Interią.

Gdyby na dzień dzisiejszy jej zabrakło, to zupełnie nie zmieniłbym swoich planów na resztę dnia - wyznaje szczerze. Gdybym wówczas jadł śniadanie, to zjadłbym je do końca. Gdybym szedł z dzieckiem w parku, grał w piłkę, to nadal bym w nią grał. Tak bardzo by to po mnie spłynęło. Jeżeli zmarłaby obca mi osoba, to bym się tym przejął.

Moja matka wpakowała nas w wielkie problemy, cudem uniknęliśmy koszmaru. Nie zamierzam mieć z nią kontaktu. Dochodzą mnie słuchy, że mieszka w Polsce - dodał.
 

SPRAWDŹ TEŻ: Grzegorz i Rafał Collins o trudnym dzieciństwie i książce autobiograficznej: "Skoro my daliśmy radę, to wam też się uda" [TYLKO U NAS]

 

Zobacz także:

DGdyby na dzień dzisiejszy jej zabrakło, to zupełnie nie zmieniłbym swoich planów na resztę dnia. Gdybym wówczas jadł śniadanie, to zjadłbym je do końca. Gdybym szedł z dzieckiem w parku, grał w piłkę, to nadal bym w nią grał. Tak bardzo by to po mnie spłynęło. Jeżeli zmarłaby obca mi osoba, to bym się tym przejąło tej pory myślałem, że tylko wąskie grono przyjaciół wiedziało na temat tego, co działo się w naszym dzieciństwie. Okazuje się, że teraz, kiedy te informacje wychodzą, to czytam komentarze, gdzie koleżanki i koledzy ze szkoły piszą, że pamiętają, że widzieli wszystko. Szkoda tylko, że nikt nie zareagował

Czytaj więcej na https://menway.interia.pl/meskie-tematy/news-rafal-collins-nigdy-nie-wybacze-swojej-matce,nId,4665698#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox