fot. Bulls
Wiosna rozleniwia. Przynajmniej w kwestii uczesania. Nie każdego ranka masz ochotę na suszenie, prostowanie, układanie (a nawet mycie :-), włosów. Pomyśl o fryzurach alternatywnych. Takich, które zrobisz w dwie minuty i będą pasować równie dobrze do dresu, letniego garnituru oraz bikini. Masz już dość grzecznych fryzur, „pod linijkę”? Chcesz, by włosy były seksowne, nonszalanckie i aby było ich mnóstwo. Jak, w najprostszy z możliwych sposobów, uzyskać taki efekt?