Duffy napisała otwarty list do Netflix o "365 dni"
"365 dni" ponownie wylądował na językach zagranicznych mediów. Nasz rodzimy film w ostatnich tygodniach zdobył niemałą popularność. Szkoda tylko, że w samym negatywnym kontekście. Piosenkarka Duffy jest kolejną osobą, która domaga się usunięcia filmu z Netflixa. Swoją decyzję argumentuje faktem, iż polska produkcja romantyzuje porwania, gwałt i handel ludźmi. Duffy zasmucił fakt, że Netflix przyzwolił w ogóle na zamieszczenie filmu i uważa, że powiela toksyczny model miłości w kinie. W jej opinii młode kobiety mogą zaczerpnąć zły obraz relacji z filmu.
"365 dni" upiększa brutalną rzeczywistość handlu seksualnego, porwań i gwałtów. Nie powinna to być niczyja definicja rozrywki, nie powinno to być tak opisywane ani reklamowane.
Duffy przytoczyła również dane statystyczne dotyczące przemytu osób na świecie i podzieliła się ważnymi linkami na swojej stronie zwracając uwagę, że film jest dobrym zapalnikiem do szerszej edukacji społeczeństwa o problemie.
Piszę te słowa (..), ponieważ około 25 milionów ludzi jest obecnie przemycanych na całym świecie, nie wspominając o niezliczonych ilościach osób, o których nie wiemy. (...) A z tych ofiar rocznie przynajmniej 80 proc. to kobiety i dziewczynki, a 50 proc. to nieletni.
Duffy o swoich prywatnych przeżyciach
Dla Duffy problem ten nie jest obcy. Piosenkarka, która we wczesnych latach dwutysięcznych była wschodzącą gwiazdą, zniknęła z dnia na dzień. Po dekadzie milczenia postanowiła wyjawić w poście na Instagramie, że podczas swojej imprezy urodzinowej została odurzona, a następnie porwana. Duffy przez cztery tygodnie była więziona, gwałcona i transportowana bez przyzwolenia. Historia piosenkarki zdaje się być przerażająco podobna do filmu "365 dni".
"365 dni" - kto jeszcze uważa, że film jest toksyczny
Duffy nie jest jedyną osobą, która uznała film "365 dni" za toksyczny. Raptem dwa tygodnie temu brytyjska grupa "Pro Empower” stworzyła petycję z prośbą o usunięcie filmu z Netflix lub zamieszczenie planszy z ostrzeżeniem. Netflix w żaden sposób nie odniósł się do sprawy.
@NetflixUK This open letter highlights the danger of hosting a film like #365days on your streaming platform. We urge you to provide an adequate trigger warning, to acknowledge how the film may feed into rape culture and consider the possibility of removing the film altogether. pic.twitter.com/Zk5q90Grjn
— Pro Empower (@pro_empower) June 17, 2020