Anna Mucha ostro o hejcie wobec matek

W sieci pojawiają się hejterskie komentarze na temat cesarskiego cięcia, które ma "odbierać matkom piękno porodu" i zmieniać całkowicie doświadczenie. Na dodatek, niektórzy nazywaj cesarkę "wydobycinami", a kobiety, które rodziły naturalnie występują przeciwko matkom, których dzieci przyszły na świat dzięki cesarskiemu cięciu. Zakazują im nazywania siebie matkami, bo nie wiedzą co to ból, skurcze i parcie.

Aktorka Anna Mucha sama ma na "koncie" cesarskie cięcie, dzięki któremu przyszła na świat je córeczka Stefania. Zapytana o temat hejtu dotyczącego takiego sposobu porodu Mucha nie przebierała w słowach.

Podział na lepsze i lepsiejsze matki tylko z tytułu, że ktoś urodził siłami natury, czy miał cesarskie cięcie, jest moim zdaniem absurdalny, bo w tym wszystkim gubią się rzeczy najważniejsze - dzieci, ich zdrowie i to, żebyśmy wszyscy wyszli z tego porodu bez szwanku i w jak najlepszym stanie zdrowia ogólnego., powiedziała zbulwersowana aktorka.

Denerwuje ją także fakt reklamowania suplementów dla dzieci, które nie urodziły się w sposób naturalny (w reklamie sugeruje się, że dzieci zostały pozbawione biologicznego wsparcia, ponieważ nie przeszły przez kanały rodne). Niejednokrotnie pisała, że nie godzi się na takie postrzeganie matek rodzących.

Ja sobie wypraszam. Ja mam prawo się na to nie godzić, mówiła aktorka.

Nie można się z tym nie zgodzić, a kategoryzowanie mam ze względu na sposób porodu czy z wyboru czy też nie, jest zwyczajnie niedopuszczalne. Każda kobieta chce zapewnić swojemu dziecku dobre warunki przyjścia na świat.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by Anna Mucha (@taannamucha) on Mar 30, 2018 at 10:51am PDT