Pensja dla Agaty Dudy

Jakiś czas temu w wywiadzie dla Radia Zet, była Pierwsza Dama Anna Komorowska przekonywała, że Pierwsza Dama powinna otrzymywać wynagrodzenie za swoją funkcję oraz mieć ubezpiecznie w trakcie trwania prezydentury męża. Prawda jest bowiem taka, że Pierwsza Dama pracuje równie ciężko co piastujący stanowisko partner, często zaangażowana jest w działalność charytatywną. Na dodatek musi na całą kadencję zrezygnować z wykonywania dotychczasowego zawodu.

Tak jak patrzę z perspektywy, ja już nie jestem osobą aktywną zawodowo z różnych względów, nie mogę powiedzieć, że wychowanie piątki dzieci plus jeszcze inne moje obowiązki, które wypełniałam przez całe życie, to ten okres prezydentury mojego męża to był czas, kiedy najintensywniej pracowałam. Jeśli pierwsza dama miałaby pensję, to miałaby także zakres obowiązków i można by ją z tego rozliczać. Społeczeństwo mogłoby wtedy oczekiwać zaangażowania publicznego. Teraz żona każdego z prezydentów wypełnia swoje obowiązki tak, jak jej w duszy gra: z czym się zgadza, z czym się nie zgadza, co lubi, co mniej lubi. , powiedziała Anna Komorowska w wywiadzie. 

Pierwsze Damy nie mają może konkretnej listy obowiązków, jednak ich kalendarz jest wypełniony po brzegi obowiązkami w ramach przeróżnych funkcji reprezentacyjnych. Aby zapytać o zdanie Polaków w kwestii przyznania obecnej Pierwszej Damie Agacie Dudzie pensji, przeprowadzono sondaż, którego wyniki są dość zaskakujące.

Polacy o Pierwszej Damie sondaż

SW Research przeprowadził sondaż na zlecenie Rzeczpospolitej, w której zapytał wprost o to, czy żonie prezydenta należy się pensja. Zdecydowana większość, bo aż 55,4 % ankietowanych jest przeciwna temu pomysłowi. Nieco ponad 24 % uważa, że Pierwsza Dama powinna otrzymywać wynagrodzenie comiesięczne, a co piąty ankietowany nie ma zdania na ten temat (20,5 %). 

Agata Kornhauser-Duda nie zarabia, nie jest ubezpieczona z tytułu odprowadzania składek, podobnie też nie odkłada składek emerytalnych. Jak ustaliła Wirtualna Polska, Kancelaria Prezydenta wykupiła żonie prezydenta polisę obejmującą następstwa nieszczęśliwych wypadków. Pierwsza Dama nie ma też dobrej passy wśród polityków opozycji, którzy pytają wprost, tak jak Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej: "Jeżeli patrzy się na Agatę Dudę, to pytanie rodzi się dość jasne: za jaką pracę ma mieć wynagrodzenie?".

Nie zmienia to faktu, że tak jak przyznała Anna Komorowska, praca żony prezydenta jest wypełniona obowiązkami.

Ten czas przynajmniej powinien się liczyć jako okres składkowy, do emerytury. I to jest minimum., mówi żona prezydenta Komorowskiego.