Lana del Rey uwielbiana na całym świecie. Słynnie z subtelnego klimatu, tajemniczego wizerunku i delikatnego głosu. Niestety już dawno nie wydała nowej płyty, wielu krytyków muzycznych stwierdziło, już że to gwiazda jednej harmonii i nie zaskoczy już niczym nowym. A czasy Lany del Rey kończą się... Czy rzeczywiście tak będzie? W miniony weekend do sieci trafił jej nowy singiel "Love", który ma być zapowiedzią nowej płyty artystki. Mimo że Lana del Rey dawno nie wypuściła albumu, to na pewno nie nie nudział. Dużo koncertowała (a koncerty nie są jej mocną stroną),  zaśpiewała również w „Party Monster" i „Stargirl Interlude" z najnowszego albumu The Weeknd. Wcześniej artystka stwierdziła:

„Poprzednie cztery albumy nagrałam dla siebie, ale ten będzie dla moich fanów. Opowie o kierunku, w którym mam nadzieję zmierzamy".

Może zatem warto poczekać na nową płytę!