Berlinale 2019: film Agnieszki Holland powalczy o główną nagrodę

Najnowszy film Agnieszki HollandGareth Jones” znalazł się wśród produkcji nominowanych do głównej nagrody 69. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie. To opowieść o dziennikarzu, korespondencie "Western Mail", który w 1933 roku wyrusza do ZSRR, by przeprowadzić wywiad ze Stalinem. Ostatecznie jednak opisuje tragedię Wielkiego Głodu na Ukrainie, w której według szacunków zginęło od 3 do 6 mln ludzi. Pomysł na to, by przenieść historię Garetha Jones'a na ekran pierwszy raz ujrzał światło dzienne podczas Berlinale w 2017 roku, gdzie Agnieszka Holland odebrała Srebrnego Lwa za film "Pokot". W rolę dziennikarza wcielił się James Norton, znany z takich produkcji jak "Wojna i pokój", "Happy Valley" czy "Wyścig". Jak mówi reżyserka, Gareth Jones to zapomniana postać, której historia jest jednak zaskakująco aktualna.

- To też postać tragiczna: za swoją bezkompromisowość płaci największą cenę. Ma jednak w sobie przekonanie, że jako dziennikarz musi mówić prawdę bez względu na wszystko. (...) Dostaję wiele scenariuszy, ale ten poruszył mnie szczególnie, bo ta historia jest dziś w sensie politycznym i społecznym niezwykle aktualna - powiedziała Agnieszka Holland w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

"Gareth Jones": o czym jest nowy film Agnieszki Holland?

"Mr. Jones" to historia młodego walijskiego dziennikarza, który zyskuje sławę pisząc o swoim spotkaniu z Adolfem Hitlerem. Jako wschodząca gwiazda dziennikarstwa, Gareth Jones (James Norton) za kolejny cel obiera sobie wywiad ze Stalinem, który jest głównym architektem Związku Radzieckiego i w tym celu w 1933 roku wyrusza do ZSRR. W Moskwie poznaje dziennikarkę Adę Brooks (Vanessa Kirby), dzięki której odkrywa brutalnie tłumioną prawdę o stalinowskim reżimie. Słysząc zatrważające plotki na temat wielkiej klęski głodowej w ZSRR, Gareth Jones udaje się w samotną podróż przez Ukrainę, gdzie staje się naocznym świadkiem tragedii Wielkiego Głodu. Po powrocie do Walii opisuje horror, którego doświadczył, ale jego publikacja jest wyciszana i podważana przez zachodnich dziennikarzy, a za swoją odwagę będzie musiał zapłacić bardzo wysoką cenę.

Berlinale 2019: kto jeszcze powalczy o Złotego Niedźwiedzia?

Oprócz nowego filmu Agnieszki Holland, o nagrodę główną 69. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie powalczy jeszcze 18 produkcji, spośród których 8 zostało wyreżyserowanych przez kobiety. Na liście nominowanych filmów jest m.in. "Elisa y Marcela" hiszpanki Isabel Coixet czy "Varda par Agnès" 90-letniej laureatki Oscara i przedstawicielki francuskiej "nowej fali", Agnès Vardy. W konkursie weźmie udział także nowy film niemieckiego Turka Fatiha Akina, norweski "Ut og stjaele hester" Hansa Pettera Molanda oraz produkcje z Chin, Brazylii, Mongolii i krajów bałkańskich. Berlinale 2019 rozpocznie się 7 lutego i potrwa do 17 lutego. Przewodniczącą jury będzie Juliette Binoche.