Oczyszczanie twarzy: dlaczego robimy to źle?

Po pierwsze: używamy zbyt inwazyjnych formuł. I niestety, dotyczy to większość dostępnych w drogeriach preparatów do oczyszczania twarzy. Kolorowe, mocno perfumowane żele faktycznie usuwają zanieczyszczenia i makijaż, ale przy okazji uszkadzają też warstwę hydrolipidową skóry, pozbawiając ją naturalnej ochrony. W efekcie skóra z czasem staje się sucha, nadwrażliwa i skłonna do podrażnień, pojawiają się też stany zapalne. Wybierając preparat do oczyszczania twarzy, zwróć więc uwagę na jego skład. Na cenzurowanym powinny znaleźć się wszystkie drażniące substancje odpowiedzialne za pienienie się (SLS-y, SLES-y), a także barwniki i substancje zapachowe. Unikaj też preparatów z granulkami – lepsze i bezpieczniejsze złuszczanie zapewnią kwasy owocowe.

Po drugie: za mocno trzemy. Nie wiedzieć czemu, w tej kwestii większość z nas ma skłonność do przesady. Która z nas nie ma sumieniu niemiłosiernego tarcia skóry wacikiem, albo dociskania go przy demakijażu oka? Gdy do tego dodać pośpiech, który często towarzyszy nam przy myciu twarzy, katastrofa jest nieunikniona. Możesz używać najdelikatniejszego preparatu – ale skóra i tak będzie sucha i podrażniona.

Oczyszczanie twarzy: jak to robić, żeby nie podrażniać skóry?

Po pierwsze: delikatnie. Nie trzemy, nie dociskamy, nie szorujemy naskórka. Zamiast tego delikatnie dotykamy wacikiem kolejne partie twarzy. Po drugie: spiesz się powoli. Wystarczy przytrzymać go chwilę dłużej, by rozpuścić makijaż i delikatnie oczyścić twarz. Mając kilka minut w zanadrzu, ryzyko podrażnienia jest znacznie mniejsze. Po trzecie: postaw na dwuetapowe oczyszczanie. W pierwszej kolejności oczyść skórę delikatnym preparatem myjącym (emulsją, żelem lub mleczkiem). Najlepiej przezroczystym lub bezbarwnym, nie pieniącym się i bez żadnych granulek. Pod żadnym pozorem nie używaj też olejków – zamiast umyć twarz, działają komodogennie, zapychając pory. Następnie delikatnie zdejmij pozostałości makijażu płynem micelarnym. Na końcu nie zapomnij o tonizacji skóry.