Szantung jak woda:
Jedwab przyjemnie chłodzi skórę. Wysoko zapinany żakiet (Twin, 305 zł) z szantungu, ozdobiony broszką (Apart, 281 zł), warto więc nosić na gołe ciało. Nie grzeje też spódnica z cieniutkiego płótna (Hexeline, 345 zł). Rajstopy, niekiedy nawet w upał nieodzowne, są jak mgiełka (Sanpellegrino, 18 zł). Zamaszysta torba-worek (Wittchen, 679 zł) przypomina o wakacjach.

Czar bawełny:
Dobroczynny wpływ naturalnej bawełny najlepiej odczujemy w chwili, gdy temperatura sięga zenitu. Pomagają wtedy także rękawy trzy czwarte i szeroko rozchylony kołnierzyk (koszula Mango, 195 zł). Spodnie(Promod, 219 zł).

Zwiewna krepa:
Poruszane ciepłym wiatrem falbanki kwiecistej sukienki (Zara, 159 zł) przynoszą ulgę w czasie skwaru. Dla zadośćuczynienia konwenansom, na półnagie ramiona można zarzucić lniany żakiet (Hexeline, 575 zł), o tej porze roku koniecznie bez podszewki. Buty (Galeria Centrum, 299 zł).

Świeży oddech bieli:
Zestaw krótkiej sukienki (Molton, 359 zł) i lnianej bluzeczki (Part Two, 179,99 zł) z bufkami orzeźwia już samym kolorem. Buty z "wycinankami" (Bianco, 299 zł), pozwalają stopom oddychać.

Przyjemny chłód batystu:
Przewiewna koszula z gniecionego płótna (Mango, 99 zł), zarzucona na pastelowy top (Mango, 85 zł) tworzy strój półoficjalny. Lniane szerokie spodnie (H&M, 129 zł) pozwalają przetrwać gorące godziny.

Lekkie jak płótno:
Przewiewne materiały to podstawa, ale rozcięcia i rozporki - dawkowane z wyczuciem - także ratują z upalnej opresji. Przykrótkie rękawy bluzeczki (KMX, 69 zł), odsłaniajace łydki rybaczki (Frodo, 99 zł), wciąż trzymają się biurowej konwencji. Do tego wygodne balerinki (Galeria Centrum, 279 zł).

FOTO: MIREK PIETRUSZYŃSKI; STYLIZACJA: MARZENA PRADIUSZYK
MAKIJAŻ: LENA KAMIŃSKA; FRYZURY:  ANNA GRZYMAŁA
MODELKA: ALICJA/MAGNO; PRODUKCJA: MICHALINA KACZMARKIEWICZ