Krystyna Janda o wynikach eurowyborów

Nie bez powodu mówi się, że o polityce się nie dyskutuje. To materia, w której każdy z nas ma zdanie odmienne i nietrudno o konflikty. Mimo to, ciężko nie skomentować takich wydarzeń jak wyniki eurowyborów, gdy krzyczą o nich całe media. Pokusie nie mogła się też oprzeć Krystyna Janda. Aktorka umieściła w sieci prześmiewczy rysunek, na którym widać mężczyznę w niebieskim garniturze, trzymającego nad głową starszej pani z chustką na głowie banknot o nominalne "100". Post Jandy wywołał lawinę komentarzy - skąd tak duże kontrowersje?

Janda w ogniu krytyki

"Promowanie uprzedzeń wobec biednych niewiele się różni od promowania uprzedzeń wobec innych narodów. Trzeba to jasno i otwarcie powiedzieć bez owijania w bawełnę: Krystyna Janda jest rasistką. Liczę na reakcje ludzi kultury" - tak o Jandzie napisał na Twitterze miejski aktywista Jan Śpiewak. Pod jego postem pojawiły się kolejne krytyczne komentarze pod adresem aktorki. Czy słusznie? Obrazek zamieszczony przez Jandę to satyryczna forma pokazania jak wyglądają wybory, gdy górę biorą populistyczne hasła, którymi politycy próbują "kupić" swoich wyborców. Nie uważacie, że aż tak duży hejt na Jandę z powodu jednego obrazka to przesada? Wygląda na to, że wszystkim nam, niezależnie od opcji politycznej, przydałoby się więcej zrozumienia i tolerancji. Jak zachowała się sama Janda? Zdecydowała się zamknąć sprawę w bardzo prosty sposób: usunęła kontrowersyjny obrazek.