wciśnij ENTER, żeby wyszukać
Instagram
View this post on Instagram POWIEDZ KOMUŚ! Powiedz komuś, że w środku pandemii, która tylko dziś zabrała życie 130 Polkom i Polakom, rządzący zamiast walczyć z #COVID-19 znów walczą z Kobietami! Jutro Trybunał Konstytucyjny ( w składzie znanych ze swych antyaborcyjnych wystąpień, nominowanych przez PiS sędziów) ma rozstrzygnąć o tym, czy przerywanie ciąży, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest zgodne z Konstytucją. Dlaczego piszę, że to władza walczy z kobietami? Bo to posłowie PiS sporządzili wniosek do TK o zbadanie zgodności ustawy antyaborcyjnej z Konstytucją, a podpisał się pod nim sam wiceminister sprawiedliwości. Posiedzenie jutro, jutro wyrok. Wyrok na kobiety, które decyzją biurokratów zostaną zmuszone do donoszenia ciąż, będących okrutnym odliczaniem ku śmierci. Wyrok na kobiety, których dzieci będą dogorywać w męczarniach, tak jak tak zwane “dziecko Chazana”, które po porodzie umierało przez kilka dni. Pan Chazan nie uczestniczył w tym cierpieniu. W podobnym cierpieniu nie będą też uczestniczyć sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, ani politycy. Będzie ono wyłącznym udziałem matek, ojców i samych dzieci. Przeczytałam dziś na Twitterze historię kobiety, która urodziła dziecko obciążone ciężkimi wadami płodu. Urodziło się bez rączek, bez nóżek, boleśnie (dla niego samego) zdeformowane. Żyło kilka godzin. “Ona nie mogła sobie z tym poradzić, wylądowała w psychiatryku. Jej mąż też nie mógł sobie z tym poradzić. Rozwiódł się. Po dwóch latach wyszła na przepustkę i się powiesiła”. Jestem mamą Julii i Ani. Obie ciąże zagrażały mojemu życiu i zdrowiu, na początku drugiej lekarz wprost mówił, ze powinnam ją przerwać. ZDECYDOWAŁAM, że zaryzykuję. To była MOJA decyzja i MOJE ryzyko. Jako matka nie wyobrażam sobie świata, w którym moje córki będą przez polityków zmuszane do rodzenia. “Zostaliśmy lekarzami, żeby nieść ulgę w cierpieniu, a nie być narzędziami do jego zadawania” - mówi Kaja Filczyńska inicjatorka listu do prezesa TK, Sędzi Julii Przyłębskiej. Pod innym listem do TK podpisało się wczoraj ponad 600 lekarek i lekarzy. Nasze prawo antyaborcyjne jest jednym z najbardziej restrykcyjnych na świecie.DOSYĆ! 🖤#strajkkobiet #ostrajazda A post shared by Hanna Lis (@hanna_lis) on Oct 21, 2020 at 6:44am PDT
POWIEDZ KOMUŚ! Powiedz komuś, że w środku pandemii, która tylko dziś zabrała życie 130 Polkom i Polakom, rządzący zamiast walczyć z #COVID-19 znów walczą z Kobietami! Jutro Trybunał Konstytucyjny ( w składzie znanych ze swych antyaborcyjnych wystąpień, nominowanych przez PiS sędziów) ma rozstrzygnąć o tym, czy przerywanie ciąży, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest zgodne z Konstytucją. Dlaczego piszę, że to władza walczy z kobietami? Bo to posłowie PiS sporządzili wniosek do TK o zbadanie zgodności ustawy antyaborcyjnej z Konstytucją, a podpisał się pod nim sam wiceminister sprawiedliwości. Posiedzenie jutro, jutro wyrok. Wyrok na kobiety, które decyzją biurokratów zostaną zmuszone do donoszenia ciąż, będących okrutnym odliczaniem ku śmierci. Wyrok na kobiety, których dzieci będą dogorywać w męczarniach, tak jak tak zwane “dziecko Chazana”, które po porodzie umierało przez kilka dni. Pan Chazan nie uczestniczył w tym cierpieniu. W podobnym cierpieniu nie będą też uczestniczyć sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, ani politycy. Będzie ono wyłącznym udziałem matek, ojców i samych dzieci. Przeczytałam dziś na Twitterze historię kobiety, która urodziła dziecko obciążone ciężkimi wadami płodu. Urodziło się bez rączek, bez nóżek, boleśnie (dla niego samego) zdeformowane. Żyło kilka godzin. “Ona nie mogła sobie z tym poradzić, wylądowała w psychiatryku. Jej mąż też nie mógł sobie z tym poradzić. Rozwiódł się. Po dwóch latach wyszła na przepustkę i się powiesiła”. Jestem mamą Julii i Ani. Obie ciąże zagrażały mojemu życiu i zdrowiu, na początku drugiej lekarz wprost mówił, ze powinnam ją przerwać. ZDECYDOWAŁAM, że zaryzykuję. To była MOJA decyzja i MOJE ryzyko. Jako matka nie wyobrażam sobie świata, w którym moje córki będą przez polityków zmuszane do rodzenia. “Zostaliśmy lekarzami, żeby nieść ulgę w cierpieniu, a nie być narzędziami do jego zadawania” - mówi Kaja Filczyńska inicjatorka listu do prezesa TK, Sędzi Julii Przyłębskiej. Pod innym listem do TK podpisało się wczoraj ponad 600 lekarek i lekarzy. Nasze prawo antyaborcyjne jest jednym z najbardziej restrykcyjnych na świecie.DOSYĆ! 🖤#strajkkobiet #ostrajazda
A post shared by Hanna Lis (@hanna_lis) on Oct 21, 2020 at 6:44am PDT
hanna_lis / instagram.com
View this post on Instagram A to ja. Dzień po przyjściu na świat mojej córeczki. Nigdy wcześniej nie byłam taka szczęśliwa. Zawsze bardzo chciałam być mamą. Nie miałam w życiu większego marzenia. Miałam 31 lat, chłopaka którego bardzo kochałam, pracę, byłam niezależna finansowo i miałam końskie zdrowie. Ciąża. Ogromne szczęście i lekki stres. Byłam pod opieką najlepszych lekarzy, miałam możliwość wykonywania dodatkowych kontrolnych badan usg i płatnych genetycznych nieinwazyjnych badań prenatalnych o których w Polsce kobiety często nawet nie wiedzą albo zaciągają na ich wykonanie kredyty (koszt to ok 3 tys). Badania te miały wykluczyć ryzyko m.in. zespołu Edwardsa (10% dzieci przeżywa rok, większość umiera w pierwszym miesiącu życiu). Zespół Pataua tzw. dziecko cyklop. Wąskie szpary oczowe lub tylko jedna szpara oczna, rozszczepienie wargi i podniebienia, wady rozwojowe kończyn, ubytek skóry skalpy. Ogromne ryzyko urodzenia martwego dziecka. Zespól DiGeorge’a, zespół Cri du Chat, zespół Wolfa-Hirchhorna czy zespół Pradera-Williego/Angelmana. Polecam zgooglować. Zwłaszcza dwa pierwsze. Obowiązująca od 1993 r. ustawa zezwalała na dokonanie aborcji w trzech przypadkach - gdy ciąża powstała w wyniku gwałtu, gdy ciąża stanowiła zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, lub gdy było duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Nie wierzyłam do końca, że w środku okrutnej pandemii ktoś po cichu to zmieni. Że w ten sposób będzie znęcać się nad kobietami. Mając zdrową córkę, która na świat przyszła ze względu na jej i moje bezpieczeństwo poprzez cesarskie cięcie nie jestem w stanie pojąć jakim trzeba być potworem i sadystom, żeby zmuszać kobiety do porodu martwego dziecka ,żeby skazywać kobiety na traumę na całe życie, żeby kazać jej patrzeć na pozbawione organów, zdeformowane, martwe dziecko. Współczuje ogromnie wszystkim tym kobietom, które dokonywać będą aborcji nielegalnie w warunkach zagrażających ich życiu i zdrowiu. I współczuje tym dziewczynom, które już są mamami i które zachodząc w kolejną ciąże w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu staną przed najcięższym wyborem. A post shared by Olga Frycz (@tojafrycz) on Oct 22, 2020 at 2:39pm PDT
A to ja. Dzień po przyjściu na świat mojej córeczki. Nigdy wcześniej nie byłam taka szczęśliwa. Zawsze bardzo chciałam być mamą. Nie miałam w życiu większego marzenia. Miałam 31 lat, chłopaka którego bardzo kochałam, pracę, byłam niezależna finansowo i miałam końskie zdrowie. Ciąża. Ogromne szczęście i lekki stres. Byłam pod opieką najlepszych lekarzy, miałam możliwość wykonywania dodatkowych kontrolnych badan usg i płatnych genetycznych nieinwazyjnych badań prenatalnych o których w Polsce kobiety często nawet nie wiedzą albo zaciągają na ich wykonanie kredyty (koszt to ok 3 tys). Badania te miały wykluczyć ryzyko m.in. zespołu Edwardsa (10% dzieci przeżywa rok, większość umiera w pierwszym miesiącu życiu). Zespół Pataua tzw. dziecko cyklop. Wąskie szpary oczowe lub tylko jedna szpara oczna, rozszczepienie wargi i podniebienia, wady rozwojowe kończyn, ubytek skóry skalpy. Ogromne ryzyko urodzenia martwego dziecka. Zespól DiGeorge’a, zespół Cri du Chat, zespół Wolfa-Hirchhorna czy zespół Pradera-Williego/Angelmana. Polecam zgooglować. Zwłaszcza dwa pierwsze. Obowiązująca od 1993 r. ustawa zezwalała na dokonanie aborcji w trzech przypadkach - gdy ciąża powstała w wyniku gwałtu, gdy ciąża stanowiła zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, lub gdy było duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Nie wierzyłam do końca, że w środku okrutnej pandemii ktoś po cichu to zmieni. Że w ten sposób będzie znęcać się nad kobietami. Mając zdrową córkę, która na świat przyszła ze względu na jej i moje bezpieczeństwo poprzez cesarskie cięcie nie jestem w stanie pojąć jakim trzeba być potworem i sadystom, żeby zmuszać kobiety do porodu martwego dziecka ,żeby skazywać kobiety na traumę na całe życie, żeby kazać jej patrzeć na pozbawione organów, zdeformowane, martwe dziecko. Współczuje ogromnie wszystkim tym kobietom, które dokonywać będą aborcji nielegalnie w warunkach zagrażających ich życiu i zdrowiu. I współczuje tym dziewczynom, które już są mamami i które zachodząc w kolejną ciąże w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu staną przed najcięższym wyborem.
A post shared by Olga Frycz (@tojafrycz) on Oct 22, 2020 at 2:39pm PDT
tojafrycz / instagram.com
View this post on Instagram Czarny Czwartek... Dziewczyny, zapamiętajcie dobrze, co dziś czujecie. Zapamiętajcie tę bezsilność, wku....,rozżalenie, strach. I zróbmy WSZYSTKO, żeby się wspierać. Nie podcinać drugiej skrzydeł, nie podważać jej decyzji, nie pouczać, nie decydować za nią. To fundują nam ONI - kościół i politycy. Bądźmy solidarne. Wspierające i odważne. A kiedy przyjdzie dzień kolejnych wyborów, przypomnijcie sobie, co czułyście 22.10.2020 💔 #powiedzkomuś #strajkkobiet A post shared by Magda Mołek (@magda_molek) on Oct 22, 2020 at 12:11pm PDT
Czarny Czwartek... Dziewczyny, zapamiętajcie dobrze, co dziś czujecie. Zapamiętajcie tę bezsilność, wku....,rozżalenie, strach. I zróbmy WSZYSTKO, żeby się wspierać. Nie podcinać drugiej skrzydeł, nie podważać jej decyzji, nie pouczać, nie decydować za nią. To fundują nam ONI - kościół i politycy. Bądźmy solidarne. Wspierające i odważne. A kiedy przyjdzie dzień kolejnych wyborów, przypomnijcie sobie, co czułyście 22.10.2020 💔 #powiedzkomuś #strajkkobiet
A post shared by Magda Mołek (@magda_molek) on Oct 22, 2020 at 12:11pm PDT
magda_molek / instagram.com
View this post on Instagram 22.10 Straszny dzień dla polskich kobiet. Pseudo Trybunał Konstytucyjny orzekł, ze aborcja w przypadku ciąż patoembrionalnych jest niezgodna z konstytucją. Zmuszając kobiety do utrzymywania ciąż w przypadku nieodwracalnie uszkodzonych płodów. Bezczaszkowce, bezmózgowce, z organami poza obrębem ciała nie mają żadnych szans na przeżycie po urodzeniu. Takie ciąże mogą być zagrożeniem dla zdrowia i życia kobiety. Potworną traumą dla niej i jej bliskich. Decyzja o aborcji, w takich wypadkach popierana przez 78% naszego społeczeństwa, dyktowana jest także chęcią oszczędzenia umierania w cierpieniu zdeformowanym istotom. Niewyobrażalne jest dla kogokolwiek, kto tego nie doświadczył jak dramatyczne jest to doświadczenie dla kobiety. Nikt nie ma prawa osądzać jej decyzji. Nie ma prawa decydować za nią. #piekłokobiet #powiedzkomuś #niedlazaostrzaniaustawyaborcyjnej #prawakobiet #wyroknakobiety Grafika @martafrej A post shared by Maja Ostaszewska Official (@ostaszewskamaja_official) on Oct 22, 2020 at 10:30am PDT
22.10 Straszny dzień dla polskich kobiet. Pseudo Trybunał Konstytucyjny orzekł, ze aborcja w przypadku ciąż patoembrionalnych jest niezgodna z konstytucją. Zmuszając kobiety do utrzymywania ciąż w przypadku nieodwracalnie uszkodzonych płodów. Bezczaszkowce, bezmózgowce, z organami poza obrębem ciała nie mają żadnych szans na przeżycie po urodzeniu. Takie ciąże mogą być zagrożeniem dla zdrowia i życia kobiety. Potworną traumą dla niej i jej bliskich. Decyzja o aborcji, w takich wypadkach popierana przez 78% naszego społeczeństwa, dyktowana jest także chęcią oszczędzenia umierania w cierpieniu zdeformowanym istotom. Niewyobrażalne jest dla kogokolwiek, kto tego nie doświadczył jak dramatyczne jest to doświadczenie dla kobiety. Nikt nie ma prawa osądzać jej decyzji. Nie ma prawa decydować za nią. #piekłokobiet #powiedzkomuś #niedlazaostrzaniaustawyaborcyjnej #prawakobiet #wyroknakobiety Grafika @martafrej
A post shared by Maja Ostaszewska Official (@ostaszewskamaja_official) on Oct 22, 2020 at 10:30am PDT
ostaszewskamaja_official / instagram.com
View this post on Instagram ” urodzisz. ” #urodziszbojatakmowie #youregonnagivebirthcauseisayso #powiedzkomuś A post shared by Matylda Damięcka (@thegirlwhofellonearth) on Oct 21, 2020 at 3:35pm PDT
” urodzisz. ” #urodziszbojatakmowie #youregonnagivebirthcauseisayso #powiedzkomuś
A post shared by Matylda Damięcka (@thegirlwhofellonearth) on Oct 21, 2020 at 3:35pm PDT
thegirlwhofellonearth / instagram.com
View this post on Instagram Dajcie nam, kobietom, decydować o sobie. Jesteśmy mądre, rozważne i odpowiedzialne. Zaufajcie nam. #powiedzkomuś #wyroknakobiety A post shared by Małgorzata Trzaskowska (@gosia.trzaskowska) on Oct 21, 2020 at 3:41am PDT
Dajcie nam, kobietom, decydować o sobie. Jesteśmy mądre, rozważne i odpowiedzialne. Zaufajcie nam. #powiedzkomuś #wyroknakobiety
A post shared by Małgorzata Trzaskowska (@gosia.trzaskowska) on Oct 21, 2020 at 3:41am PDT
gosia.trzaskowska / instagram.com
Bądź na bieżąco z tendami mody, wiadomościami ze świata gwiazd i nie tylko