Mizianie okolic pochwy i piersi sposobem na antykoncepcję i nowotwór?

14 marca TVP wyemitowało odcinek programu „Pytanie na śniadanie” poświęcony tematom nowotworu piersi i jajników, do którego zaproszono Katarzynę Annę Mołas. Ekspertka przedstawiona została jako "terapeutka ciała i behawioralnych terapii antystresowych". Zaczęło się niewinnie od masażu okolic jajników oraz piersi. Prowadząca Izabela Krzan zgodnie ze wskazówkami terapeutki wykonywała okrężne relaksacyjne ruchy. I wszystko wyglądałoby jak co najwyżej poranna medytacja, gdyby ekspertka nie przekonywała przy tym, że „regularny masaż piersi i okolic pochwy zmniejsza ryzyko zachorowania na raka, a wykonywanie codziennie po 360 obrotów nad brodawkami zapewni skuteczną antykoncepcję”.

„Skandaliczne!” grzmią ginekolodzy na program w TVP

Ginekolodzy są zszokowani, że tego typu teorie i terapie prezentowane są w telewizji publicznej, w programie, który codziennie ogląda prawie 450 tys. osób. Jak szkodliwy może mieć wpływ szerzenie takich informacji opowiedział ginekolog i położnik dr n. med. Maciej Jędrzejko, w rozmowie z WP Kobietą. „To skandaliczny przekaz”, skomentował specjalista.

„Głaskanie skóry wokół piersi jako metoda leczenia i zapobiegania rakowi piersi i jajnika? To skandaliczny przekaz, który nie ma nic wspólnego z medycyną i niesie ze sobą zagrożenie zaniedbania bardzo poważnych i trudnych do leczenia chorób onkologicznych”.

Lekarz przyznał, że masaż ma pozytywny i relaksacyjny wpływ na nasze ciało, ale nie może być traktowany jako profilaktyka chorób onkologicznych, „a już na pewno nie wolno tego traktować jako substytut diagnostyki”.  

„To nie fizjoterapia, to zwykłe szamaństwo. Przepraszam, ale od "miziania piersi" czy brzucha z całą pewnością nie znikną guzy nowotworowe. Wiele kobiet może wziąć sugestie przekazane w programie zbyt serio, a to już jest medyczna herezja”.

Czy samokontrola piersi jest skutecznym sposobem na wykrycie guzów nowotworowych?

Samokontrola i własnoręczne badanie jest bardzo istotne w profilaktyce nowotworów piersi, ale jak podkreślił sam ginekolog za badaniami towarzystw naukowych, „daje ono szansę na wykrycie tylko zaawansowanych form nowotworu”.

„Ta, która ma duże doświadczenie w samobadaniu i sprawdza piersi co najmniej raz w miesiącu przez kolejne 12 miesięcy, jest w stanie wykryć dopiero 10-15 mm guzek. Jeśli robi to sporadycznie, to zazwyczaj potrafi wyczuć dopiero 3-4 centymetrowe zmiany, a to zdecydowanie za późno. […] Zdecydowanie bezpieczniej jest zgłosić się raz w roku na porządne USG piersi, które jest nieobciążające dla organizmu.”, tłumaczył doktor portalowi WP Kobieta.

Masaż piersi jako naturalna antykoncepcja?

Lekarz odniósł się też do teorii ekspertki z „Pytania na śniadanie”, jakoby „masaż piersi był sposobem na antykoncepcję naturalną i część dziewczyn w Polsce taką metodę stosuje”. „Nie znam żadnej pracy naukowej, która potwierdzałaby te słowa”, skomentował lekarz krótko.