SCRUNCHIES - te gumki i opaski do włosów podbiły Instagram!

Aleksandra Nagel – Kobieta.pl: Przyznam szczerze, że gumki do włosów to ostatnie, co mogłoby mi przyjść do głowy, gdybym szukała pomysłu na biznes. Skąd Wam się to wzięło?!

Małgosia Bodecka: Powstanie Scrunchie Warsaw było dość spontaniczne. Szukałyśmy pomysłu na działalność, która pozwoliłaby wykorzystać talent krawiecki mojej mamy Danusi. Myślałyśmy o ubraniach ale mamy wrażenie, że rynek jest już wystarczająco nasycony, a nawet przesycony. Pojawił się pomysł tworzenia dodatków do włosów, choć na początku naszym najbliższym wydawało się to zupełnie nietrafione. Ciągle słyszałyśmy: gumki do włosów? Kto to będzie kupował? Wystartowałyśmy praktycznie z dnia na dzień, nie zastanawiając się nad tym za dużo. Po prostu poszłyśmy na żywioł!


 
Dla kogo początkowo tworzyłyście swoje produkty, a dla kogo tworzycie dzisiaj?
 
Jak to często w przypadku takich historii bywa, nasze produkty powstały najpierw z myślą o nas samych. Wiele lat temu Danusia szyła dla swoich najbliższych gumki do włosów z różnych materiałów. Z kolei dla swojej teściowej tworzyła właśnie opaski do włosów typu puffy-headbands. Po latach ten pomysł do nas wrócił – chciałyśmy okiełznać nasze fryzury (a obie jesteśmy posiadaczkami gęstych, ciężkich włosów) i wyglądać przy tym ładnie. Miałyśmy dość 10-cio paków czarnych gumek z sieciówek, które ciągle pękały.

ZOBACZ TEŻ:

Jedwabna gumka do włosów - ta pierwsza wyjątkowa

Pamiętacie swój pierwszy sprzedany produkt?
 
Jasne! Była to gumka do włosów Joanne wykonana z pięknej różowej satyny z dodatkiem jedwabiu. Danusia wykupiła całą belę materiału w sklepie z tkaninami. Ten produkt to był strzał w dziesiątkę! Dziewczyny wciąż pytają o ten konkretny kolor, niestety cały materiał wyszyłyśmy do ostatniego skrawka.

Skąd czerpiecie inspiracje?
 
Uwielbiamy klimaty vintage, Danusia szuka inspiracji w starych magazynach i albumach modowych, ja kocham stare filmy. Lubimy uwspółcześnioną klasykę.

Kim jesteście oprócz tego, że jesteście twórczyniami Scrunchie?
 
Przede wszystkim jesteśmy rodziną, mamą i córką. Danusia jest krawcową z wieloletnim doświadczeniem. Swoją pierwszą sukienkę uszyła, gdy miała 16 lat. Ja wciąż w niej chodzę. Przez wiele lat pracowałam w mediach, a obecnie pracuję jako PR manager.
 

Zobacz także:

Opaska ślubna

Ulubiony rodzaj ozdoby to...?
 
Wszystkie nasze produkty są tworzone przez Danusię, która najbardziej lubi robić opaski ślubne. To unikaty, których wykonanie jest bardzo czasochłonne, ale sprawia niesamowicie dużo satysfakcji! Uwielbiamy tworzyć rzeczy piękne, a to – cytując nasze klientki – są po prostu małe dzieła sztuki.

Skoro mowa o klientkach, kim one są?
 
Najtrudniej dobrać opaskę ślubną. Często wymieniamy dziesiątki wiadomości z naszymi klientkami, nagrywamy wideo i robimy mnóstwo zdjęć, otrzymujemy próbki materiałów, by idealnie dopasować ozdobę do sukni ślubnej. Gdy czas nagli, zdarza nam się spotykać z klientkami w bardzo różnych miejscach, by przymierzyć i wybrać ozdobę. Tak więc mobilną przymierzalnię miałyśmy już w salonie sukien ślubnych, w kawiarni, w aucie, a nawet… na stacji metra!


Scrunchie to firma rodzinna i międzypokoleniowa – czy możecie powiedzieć, jak zmieniły się ozdoby do włosów na przestrzeni lat?
 
W latach 80. i 90. wszystko było w rozmiarze maxi, zarówno gumki, opaski jak i spinki. Było też bardzo dużo błysku i intensywnych kolorów. My uwielbiamy takie fashion statements, ale współcześnie dziewczyny są bardziej zachowawcze, wybierają klasyczne modele i bezpieczne kolory.

Czy ozdoby Scrunchie są dla każdej kobiety? Czy mogą je nosić nawet bardzo dojrzałe osoby – macie na to dowody?
 
Często słyszymy pytanie: dla kogo są wasze produkty? Zabrzmi to banalnie, ale my naprawdę wiemy, że są dla wszystkich! Nasze klientki to osoby od 4 do 70 lat. Noszą je nasze koleżanki, ich mamy i córki. Każdy znajdzie coś dla siebie. Jedna z naszych klientek była na ślubie w naszej opasce i jej mama również. Mamy nawet ich wspólne zdjęcie z tej uroczystości.

PRZECZYTAJ TEŻ:

Jak dbać o ozdoby do włosów?

To w takim razie jeszcze praktyczne pytanie – jak dbać o tego typu ozdoby?
 
Są to delikatne, ręcznie wykonane rzeczy, o które po prostu trzeba dbać. Do każdej opaski dołączamy szyty przez nas bawełniany woreczek do przechowywania i transportu produktów. Welurowe dodatki są odporne na zabrudzenia, ale na satynowe ozdoby trzeba uważać – nie dotykać tłustymi rękami! Gumki do włosów rekomendujemy, by prać ręcznie lub ustawić delikatne pranie w pralce.
 
To na zakończenie „filozoficzne pytanie”: czy włosy potrzebują ozdób?
 
A czy uszy potrzebują kolczyków a nadgarstki bransoletek? Pewnie nie. Nasze produkty mają sprawiać klientkom przyjemność, pozwolić im poczuć się wyjątkowo, wyeksponować twarz. A przy tym mają być wygodne! Chociaż dla nas opaska czy gumka do włosów to jest rzecz absolutnie niezbędna, pomaga okiełznać włosy, a przy okazji wygląda świetnie! Jest to też nasze niezawodne rozwiązanie na bad hair day – szeroka opaska i po kłopocie! (śmiech)
 
Co dalej? Jakie macie plany na rozwój Scrunchie?
 
Na pewno chcemy rozwijać kolekcję ślubną. Bardzo nas cieszy, że kobiety coraz częściej decydują się na opaskę, która może być alternatywą dla welonu, chociaż wcale nie musi. Te dwa dodatki można z powodzeniem ze sobą połączyć. Coraz więcej osób namawia nas też na stworzenie kolekcji dziecięcej. Rozważamy to, zwłaszcza, że ostatnio nasza rodzina powiększyła się o nowego członka, malutką Ninę.

ZOBACZ TEŻ: