Michelle Obama przyznała się do depresji

Michelle Obama pod koniec lipca zadebiutowała z cyklem podcastów "The Michelle Obama Podcast", w serwisie Spotify. Jej pierwszym gościem był jej mąż - Barack Obama, z którym rozmawiała o ich związku.

W drugim podcaście była pierwsza dama USA poruszyła temat, który dotyka ją samą, jak i miliony ludzi na świecie. Michelle Obama wyznała, że cierpi na łagodną depresję.

Wiem, że zmagam się z jakąś formą łagodnej depresji - wyznała Michelle Obama w rozmowie z dziennikarką "Washington Post" Michele Norris.

Tematem rozmowy były zmiany zachodzące w czasach pandemii koronawirusa, oraz sposoby na to, jak sobie z nimi radzić.

Michelle Obama ma depresję: "Budzę się w środku nocy"

Michelle Obama przyznała, że z powodu depresji ma problemy ze snem i towarzyszy jej niepokój. 

Budzę się w środku nocy, ponieważ martwię się o coś lub czuję ciężar.

Dodała, że dzieje się to "nie tylko przez kwarantannę, ale także z powodu konfliktów rasowych i samego widoku tej administracji, obserwowania jej hipokryzji dzień po dniu, to jest zniechęcające". W tym stanie, Michelle sama ze sobą musiała zmagać się z trudnymi emocjami:

Przeszłam przez emocjonalne góry i dołki. Tak jak inni nie czułam się sobą. Przez tydzień musiałam poddać się temu uczuciu i nie być tak wymagającą wobec siebie - szczerze przyznaje pierwsza dama.

Michelle Obama przyznała, że w walce z depresją dużo jej daje kontakt z bliskimi oraz odcięcie się od mediów społecznościowych. Czas pandemii Michelle spędza w domu razem z mężem i dwiema córkami. To pomaga jej "podnieść się na duchu w tych ciężkich czasach".

Przeczytaj także: Te słowa Michelle Obamy o walce ze stresem w czasie pandemii warto zapamiętać

Zobacz także:

Michelle Obama o problemie rasizmu

Podczas rozmowy z pierwszą damą nie mogło zabraknąć również tematu problemu rasizmu w USA. Obama przyznaje, że kiedy słucha w mediach o niesprawiedliwości rasowej i osobach, które "zostały w jakiś sposób odczłowieczone, zranione, zabite lub fałszywie oskarżone o coś", to jest to dla niej "wyczerpujące".

Doprowadziło to do ciężaru, którego nie czułam w swoim życiu od jakiegoś czasu - wyznaje Michelle Obama.

Przeczytaj także: Michelle Obama o śmierci George’a Floyda: to nasz wspólny obowiązek, żeby wykorzenić rasizm

W ramach cyklu podcastów "The Michelle Obama Podcast", zaplanowanych jest łącznie siedem audycji. Dwie z nich mamy już za sobą. Ciekawe jesteśmy, jakie tematy Michelle Obama poruszy w kolejnych podcastach.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

We’ve all been dealing with a lot of change in our lives and our communities. We’ve experienced the shock—and the aftershocks—of the killings of George Floyd, Breonna Taylor, and Ahmaud Arbery. And all this is happening amid this life-altering pandemic, which has upended so much of life as we’ve always understood it. All this change can feel pretty heavy—and we’re often left to deal with it at a moment when we’re forced to spend more time alone—more time in our own heads—than we’re used to. I couldn’t think of anyone better to talk about all of this with than my friend and confidante, @michele__norris. In the next episode of The #MichelleObamaPodcast, we're talking about life during this strange and exhausting time. You can listen to our conversation now on @Spotify—link in my bio.

Post udostępniony przez Michelle Obama (@michelleobama) Sie 5, 2020 o 5:58 PDT