Pogrzeb księcia Filipa

Wielka Brytania pogrążyła się w żałobie po śmierci księcia Filipa. 99-letni mąż królowej Elżbiety zmarł 9 kwietnia, krótko po poważnej operacji serca, której poddał się w szpitalu im. króla Edwarda VII w londyńskiej dzielnicy Marylebone. Jego pogrzeb zaplanowany został na 17 kwietnia i zgodnie z życzeniem zmarłego nie będzie on miał charakteru państwowego. Ze względu na obostrzenia sanitarne w uroczystości udział weźmie jedynie 30 osób. Wśród nich znajdzie się między innymi książę Harry, który przyleciał do Londynu, aby pożegnać swojego dziadka. Niestety, jego żona Meghan Markle, nie będzie towarzyszyć mu w tym smutnym czasie. Dlaczego?

Meghan Markle nie przyjechała na pogrzeb

Meghan Markle nie przyjechała wraz z księciem Harrym na pogrzeb jego dziadka, księcia Filipa. Ze względu na napiętą atmosferę, jaka panuje ostatnio między nią a resztą rodziny królewskiej niektórzy zaczęli podejrzewać, że być może powodem jej nieobecności jest konflikt, który okazał się być poważniejszy, niż wszyscy podejrzewali.

Meghan Markle dostała zakaz podróży do Wielkiej Brytanii, jednak nie od rodziny swojego męża, a od własnego lekarza. Kobieta jest w zaawansowanej ciąży, a specjalista prowadzący jej przypadek zdecydowanie odradził jej tak daleką wyprawę. Meghan dla dobra dziecka zdecydowała się zastosować do rady lekarza, Harry wybrał się więc na uroczystość samotnie. Do Londynu przybył już dwa dni po śmierci dziadka, na razie nie zdradził jeszcze planowanej daty powrotu.