Maseczki z węglem już nie są hitem. Jak oczyszczamy skórę w 2019 roku?

Świat urody pokochał je za naturalność oraz za to, jak fantastycznie potrafią zadbać o skórę. Glinki mają właściwości oczyszczające i tonizujące, działają przeciwzapalnie i łagodząco, normalizują wydzielanie sebum, domykają pory i pomagają w walce z zaskórnikami. Do tego wygładzają i delikatnie matują skórę, przygotowując ją na przyjęcie kremu lub serum. Większość masek dostępnych w sprzedaży ma w składzie kilka różnych glinek (najczęściej spotykane to kaolin, illit i montmorillonit). Oprócz gotowych produktów, można też zaopatrzyć się w suche, czyste mieszanki, które wystarczy połączyć z odrobiną wody i kilkoma kroplami olejku aż do uzyskania gęstej pasty – a następnie nałożyć maseczkę na około 15-20 minut. Najlepsze efekty osiągniesz, jeśli przykryjesz twarz wilgotnym ręcznikiem. Wybierając gotowe maseczki, zwróć uwagę, czy glinki posiadają ekologiczne certyfikaty.

Były już czarne maski z węglem, które z powodzeniem mogłabyś założyć na Halloween, a także brokatowe maski, które pięknie wyglądały na Instagramie, ale ze skutecznością nie miały nic wspólnego. Srebrna maska typu peel-off łączy to, co najlepsze w obydwu. Dostępna w wielu wariantach kolorystycznych, metaliczna maseczka zyskała już status kultowej (m.in. dzięki marce GLAMGLOW). Oryginalna, na bazie kwasów AHA i BHA, węgla i glinek skutecznie oczyszcza. Srebrna – ujędrnia skórę twarzy, szyi i dekoltu.

Puder kalaminowy to prawdziwy hit ostatnich kilku sezonów. Z wyglądu przypomina glinkę i tak też go stosujemy, rozrabiając odrobinę z wodą i kilkoma kroplami olejku. W rzeczywistości jednak kalamina to mineralna mieszanka węglanu cynku z tlenkiem żelaza, któremu zawdzięcza swój różowy kolor. Co potrafi puder kalaminowy? Przede wszystkim reguluje pracę gruczołów łojowych, co odblokowuje pory i pomaga w walce z zaskórnikami. Oprócz tego ma właściwości przeciwzapalne i antyseptyczne, działa kojąco i regenerująco, łagodzi podrażnienia i pomaga pozbyć się drobnych niedoskonałości. Do tego skóra po takiej maseczce jest niewiarygodnie gładka i miękka, a pory – niemal niewidoczne.

Choć nie są nowością, z roku na rok wykorzystują coraz to bardziej zaawansowane technologie. Te najskuteczniejsze są wzorowane na profesjonalnej aparaturze z gabinetów zabiegowych, która umożliwia skuteczną pielęgnację i głębokie oczyszczanie. W dodatku skrojone na miarę. Szczoteczka Luna Fofo oferuje z jednej strony masaż twarzy, z drugiej – skuteczne oczyszczanie. A do tego analizuje twoją skórę za pomocą specjalnej aplikacji, dopasowując rutynę pielęgnacyjną do jej potrzeb. Dzięki temu oczyszczanie w 2019 roku jest jeszcze bardziej smart.

Jeśli rozszerzone pory i zaskórniki to twoja codzienność, bez regularnego złuszczania nie ma mowy o poprawie. Dlaczego? To proste: w rozszerzonych porach gromadzi się nie tylko nadmiar sebum i brud, ale również obumarły naskórek. Regularne złuszczanie pomoże się go pozbyć. Dlatego raz w tygodniu zafunduj sobie łagodny peeling na bazie kwasów. Nałóż go na twarz na około 20 minut, a następnie zdejmij nadmiar wacikiem lub chusteczką.

Retinol to nie tylko najksuteczniejszy pogromca zmarszczek i wszelkich innych oznak starzenia. Cudownych właściwości witaminy A jest o wiele więcej. Oprócz tego, retinol wspiera złuszczanie naskórka i reguluje ilość wydzielanego sebum, odblokowując i zwężając pory. Zmniejsza też tendencję do powstawania zaskórników i wyprysków. Dlatego często stosuje się go w pielęgnacji skór tłustych, a nawet trądzikowych. Używając go pamiętaj, by zacząć od najmniejszego stężenia, a równolegle chronić skórę przed słońcem za pomocą wysokich filtrów SPF.