Martyna Wojciechowska dumna z osiągnięć córki

Martyna Wojciechowska zamieściła ostatnio na swoim Instagramie wyjątkowy wpis. Dziennikarka i podróżniczka z dumą pochwaliła się osiągnięciem swojej córki Marysi Błaszczyk. 13-latka właśnie została certyfikowanym płetwonurkiem. Jak podkreśla Wojciechowska miejsce, gdzie Marysia zdawała egzamin było wyjątkowe.

"Stało się to w wyjątkowym dla nas miejscu w Egipcie, czyli w Dahab. W bazie Planet Divers, w której wiele lat temu poznałam Jej Tatę i w której Jurek Błaszczyk w 2007 roku przygotowywał się do swojego nurkowania na... 231 m! Był to ówczesny rekord Polski w nurkowaniu głębokim i wynik ze światowej czołówki, uhonorowany nagrodą Travelery National Geographic w kategorii Wyczyn Roku.

Martyna Wojciechowska przyznała, że było to dla niej samej wyjątkowe przeżycie i cieszy się, że razem z córką będą wspólnie odkrywać podwodny świat.

Świat podwodny zyskał dziś nową fankę, a ja zyskałam nową partnerkę do jego eksploracji.
Wiecie, że woda pokrywa ponad 70 procent Ziemi?
Mamy więc dużo do wspólnego odkrywania.

Martyna Wojciechowska w szczerych słowach o macierzyństwie

Kilkanaście dni temu córka Martyny Wojciechowskiej obchodziła urodziny. Z tej okazji podróżniczka zamieściła bardzo poruszający wpis. "Zawsze powtarzam, że macierzyństwo to najbardziej fascynująca, ale też najtrudniejsza podróż w moim życiu. W dodatku bez mapy. Patrzę na Nią, zmieniającą się każdego dnia i jestem najdumniejszą mamą świata. Mam w domu małą Kobietę, o wielkim sercu, która z ciekawością, odwagą, ale też z wielką wrażliwością i empatią dla innych ludzi eksploruje otaczający Ją świat."

Martyna Wojciechowska przyznała, że kiedy trzynaście lat temu pojawiła się na świecie Marysia, to "wywróciła całe moje życie do góry nogami".

"Córeńko Najdroższa, miej odwagę marzyć i realizować swoje marzenia. A ja zawsze będę przy Tobie." - życzyła wówczas Martyna Wojciechowska swojej córce i jak widać Marysia podążą swoja drogą i spełnia marzenia.

Jerzy Błaszczyk - kim był tata córki Martyny Wojciechowskiej?

Jerzy Błaszczyk był informatykiem i pasjonatem nurkowania. Do historii przeszedł jego ówczesny rekord Polski, kiedy 30 czerwca 2007 roku zanurkował w egipskim Dahab na głębokość 231 metrów.

Zobacz także:

Chciałbym widzieć wokół siebie - w środowisku informatycznym, konsultingowym, biznesowym - więcej ludzi z taką pasją, jak ja, ale nie widzę. Cały czas jesteśmy chyba społeczeństwem na dorobku. Ludzie wolą kupić telewizor plazmowy, samochód, mieszkanie niż wydać pieniądze np. na coś tak ulotnego, jak - dość kosztowne - gazy oddechowe umożliwiające głębokie nurkowanie. I jakoś nie widzę, aby to się zmieniało. Producenci dóbr materialnych są zbyt kreatywni - mówił Jerzy Błaszczyk w 2008 roku w wywiadzie dla computerworld.pl

Jerzy Błaszczyk mówił wówczas, że aby osiągnąć taki sukces, potrzeba kilka lat wcześniejszej praktyki. "W moim przypadku osiem - pół roku treningu kondycyjnego, kilka miesięcy intensywnych nurkowań w Egipcie jako instruktor, dwa tygodnie intensywnych nurkowań w miejscu, w którym ma się odbyć nurkowanie docelowe. Testowany przez wiele dni sprzęt, zgrana, wyszkolona ekipa wspierająca, psychiczna samokontrola w sytuacji awaryjnej." Podczas bicia rekordu doszło do dwóch sytuacji awaryjnych. Jednak pomimo tego wyprawa zakończyła się sukcesem i powstał z niej niesamowity film. "Relacji z nurkowania na takiej głębokości nie pokazywał chyba do tej pory jeszcze nikt na świecie. Chcieliśmy, aby ludzie wiedzieli, jak tam jest, chcieliśmy podzielić się tym doświadczeniem" - podkreślał wówczas.

Jerzy Błaszczyk zmarł 27 lutego 2016 roku, w wieku 46 lat, po nierównej walce z chorobą nowotworową. Osierocił córkę Marysię.