1 czerwca 1926 roku w Los Angeles na świat przyszła Norma Jeane Mortenson. Marilyn Monroe została dokładnie dwadzieścia lat później. Nic nie wskazywało na to, że początkująca aktorka zostanie symbolem seksu. Sama nigdy nie mogła się z tym pogodzić. Z jednej strony najbardziej pożądana kobieta wszech czasów, z drugiej samotna, nieśmiała i wiecznie zagubiona dziewczynka. Kim była Marilyn Monroe?

Dzieciństwo Normy

Atuty swojego ciała odkryła dość wcześnie, mając zaledwie 12 lat. Jak wspominała, w dzieciństwie koledzy często przezywali ją „Mysza” lub „Ludzka fasola”. Z czasem jednak jej uroda rozkwitła, a koledzy coraz przychylniej patrzyli w jej stronę. "Często dla zabawy wieszałam się na gałęzi drzewa, ubrana w obcisły sweterek. Nie zdawałam sobie jeszcze sprawy, jaki efekt wywołuje taki sweterek. Chłopcy patrzyli na tę część garderoby tak, jakby była to kopalnia złota", wspominała po latach aktorka. W wieku 16 lat (wówczas jeszcze) Norma wyszła za mąż za swojego 19-letniego sąsiada, Jima Doughety’ego. Po latach Jim wyznał, że zgodził się na ślub, bo chciał jej dać dom, którego nigdy nie miała. Niestety, ich małżeństwo trwało zaledwie cztery lata.

Jak została Marilyn Monroe

Norma próbowała swoich sił w modelingu, prezentując kostiumy kąpielowe. Nic dziwnego, że z dnia na dzień jej wymiary okrzyknięto idealnymi. Jednak to 29 lipca 1946 roku stał się dniem przełomowym w jej karierze. Wówczas zauważył ją szef studia filmowego RKO, Howard Hughes, który jako pierwszy dostrzegł w niej potencjał. To właśnie wtedy Norma obrała pseudonim sceniczny Marilyn Monroe. Początkowo jej talent aktorski nie przyciągał uwagi widzów. Marilyn zniechęcona aktorstwem wróciła do zawodu modelki. W 1949 roku pozowała nago do zdjęć, które ukazały się w pierwszym numerze Playboy’a.

Zobacz także:

Najsłynniejsza blondynka

W 1952 roku po raz pierwszy zaprezentowała się widzom jako platynowa blondynka w filmie „Małpia kuracja”. Jednak to film „Mężczyźni wolą blondynki”, gdzie wcieliła się w dziewczynę, która nade wszystko kocha diamenty i bogatych mężczyzn, przyniósł jej status gwiazdy i sławę. Potem już role naiwnych dziewcząt stały się jej znakiem rozpoznawczym. Marilyn wiedziała, że dla Hollywood jest przede wszystkim sex bombą. „Hollywood to miejsce, gdzie płacą ci tysiąc dolarów za pocałunek, a 50 centów za duszę” – powiedziała w jednym z wywiadów. Niestety, sukcesy w życiu zawodowym sprawiały, że w życiu prywatnym gwiazdy nie działo się najlepiej. Na początku lutego poznała Joego DiMaggio, słynnego baseballistę, za którego dwa lata później wyszła za mąż. Po dokładnie 274 dniach burzliwego małżeństwa rozwiedli się. Dlaczego kobieta o tak niebywałej urodzie czuła się zagubiona i nie potrafiła nawiązać dłuższej relacji z mężczyznami?

Ze skrajności w skrajność

Dla świata zewnętrznego miała być jak kobiety, w które się wcielała – zakochana w luksusie, która na noc nakłada jedynie drogie perfumy. Czarująca, seksowna kobieta, która potrafiła uwieść nawet prezydenta Stanów Zjednoczonych, Johna Kennedy’ego. Niestety, kreowana na rozkapryszoną boginię seksu, zaczynała gubić własne poczucie wartości. Była pełna sprzeczności – starała się chronić swoją prywatność i proszona o numer telefonu podawała numer kostnicy w Los Angeles, z drugiej strony często gościła w łóżkach znanych mężczyzn. Mówiła, że dawało jej to poczucie, że choć przez chwilę jest komuś potrzebna. „Kiedy się kocham, robię to zazwyczaj w pozycji pionowej przy dziennym świetle." Bała się nocy i tego, że pewnego dnia może się nie obudzić.

Życie miłosne

Każde jej małżeństwo było nieudane. Trzeci mąż aktorki, Arthur Miller, po latach stwierdził, że Marilyn to „kobieta-dziecko, nieprzewidywalna i samolubna”. Twarz zagubionej dziewczynki pełnej refleksji, która wciąż zastanawia się, kim jest, kompletnie nie pasowała do wykreowanego przez media wizerunku. W 1982 roku światło dzienne ujrzały zapiski i notatki nakreślone przed śmiercią aktorki, które pokazały kolejną twarz Marilyn Monroe. Jej życie wiecznie naznaczone było lękiem i samotnością. Każdego dnia walczyła o akceptację i uwagę innych, wciąż potrzebowała potwierdzenia swojej wartości.

Marilyn Monroe z dania na dzień stała się mitem. Dziś znają ją nawet Ci, którzy nigdy nie interesowali się kinem. 5 sierpnia 1962 roku Marilyn została znaleziona w domu w Los Angeles. Nagą, leżąca na łóżku ze słuchawką w dłoni. Podobno przyczyną śmierci było przedawkowanie środków nasennych, jednak okoliczności jej śmierci wciąż pozostają niewyjaśnione.

Jedno  wiadomo na pewno – została zapamiętana tak, jak chciała, kochana przez tysiące mężczyzn na całym świecie. 

Gdyby żyła, dziś Marilyn Monroe obchodziłaby 90 urodziny. Zobaczcie najpiękniejsze zdjęcia ikony kina!

Jesteśmy też na Facebooku i na Instagramie!