Misiek Koterski był jedną z gwiazd, które odwiedziły studio śniadaniowego show w czwartek. Gospodarzami odcinka byli tego dnia Dorota Wellman i Marcin Prokop. Podczas rozmowy z Miśkiem Koterskim doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań. Młody aktor i syn znanego reżysera filmowego opowiadał m.in. o tym, jak zmieniło się jego życie po narodzinach synka, którego urodziła mu modelka i aktorka Marcela Leszczak. Pod koniec wywiadu Koterski zwrócił się jednak do Marcina Prokopa i zażądał, aby ten przeprosił jego narzeczoną. Nie wyjaśnił jednak dlaczego. Z tej też racji Prokop nie spełnił tej prośby mówiąc wprost, że nie wie o co Miśkowi chodzi.

Michał Koterski w "Dzień Dobry TVN"

Jak się okazuje, teraz Michał Koterski postanowił skomentować całe zamieszanie, które sam rozpętał. Aktor pochwalił się wspólnym zdjęciem z pozostałymi gwiazdami, które tego samego dnia wystąpiły w DDTVN. Dodał też podpis, w którym zasugerował rodzina jest najważniejsza. Internauci w znamienitej większości byli zachwyceni postawą Miśka, który stanął w obronie swojej narzeczonej w DDTVN. Nie wszystkie komentarze były jednak tak pochlebne. Pojawiło się też kilka głosów sugerujących, że nie można wymagać na kimś przeprosin, nie mówiąc jednocześnie, czego mają one dotyczyć.

Marcela Leszczak komentuje zamieszanie z DDTVN

Do całej sprawy odniosła się też Marcela Leszczak, o osobę której rozegrał się cały konflikt między Prokopem a Koterskim. Modelka w komentarzu pod wpisem Michała na Instagramie nazwała go „ swoim bohaterem".

Co jednak najbardziej nas zaciekawiło to reakcja Marcina Prokopa na całą tę sytuację. W piątkowym wydaniu DDTVN prowadzący… przeprosił na wizji! Najciekawsze jest jednak to, w jaki zrobił to sposób!

Marcin Prokop przeprasza na antenie "Dzień Dobry TVN"

W piątek, 29 grudnia Marcin Prokop i Dorota Wellman po raz ostatni w 2017 roku poprowadzili wydanie DDTVN. Z okazji nadchodzącego Nowego Roku złożyli widzom życzenia i pojawili się w koszulkach z napisem "Przepraszam", co miało być zapewne uszczypliwym komentarzem do wczorajszego zajścia na antenie TVN. Co dokładnie powiedzieli w ostatnim swoim w tym roku wejściu na antenę?

„A za to wszystko, co się w minionym roku wydarzyło, czemuś my zawinili i nie zawinili, chcemy powiedzieć jedno słowo, które w naszym programie ostatnio robi zawrotną karierę. Używajmy go w roku przyszłym, nawet jeśli nie wiemy z jakiego powodu, powiedzmy je bo ono nie boli, nie kosztuje, a potrafi zrobić komuś radość” - mówił nieco kąśliwie Marcin Prokop.

Myślicie, że takie przeprosiny usatysfakcjonują Miśka Koterskiego i Marcelę Leszczak? Czy może jednak aktor i modelka będą się teraz dopominali także przeprosić słownych? Jak sądzicie?