Hanka Mostowiak nie wróci, to se ne vrati, no pasaran -  to pewne, cała Polska ciężko przeżyła już tę legendarną "śmierć w kartonach" w serialu "M jak miłość". Pojawiają się jednak inne domysły wokół produkcji  jak np. pojawienie się Kożuchowskiej w roli siostry bliźniaczki bohaterki ulubionego serialu Polaków. Co na to sama aktorka? "Nie po to odeszłam z serialu, by wracać do niego jako siostra bliźniaczka mojej bohaterki", to stwierdzenie najpopularniejszej polskiej aktorki powtarza się w każdym nagraniu będącym odpowiedzią na plotki o powrocie Hanki  (bohaterki, którą grała) do serialu "M jak miłość". By całkowicie zamknąć dyskusję na ten temat, aktorka zdecydowała się na odważne wyznanie.

Powrót Małgorzaty Kożuchowskiej do "M jak miłość"

W programie "Siła kobiet" Małgorzata Kożuchowska wyjaśniła, dlaczego zrezygnowała z roli w "M jak miłość". To wyznanie zaskakuje.

"Ja nie jestem typem aktora, który lubi wygodę i bezpieczeństwo. Mnie to gasi i usypia. Pamiętam, jak w jakiejś rozmowie emocjonalnej powiedziałam naszemu producentowi Tadeuszowi Lampce, że ja jestem rasową aktorką, która potrzebuje zmian, różnych ról… Nie mam charakteru psa, który będzie siedział nawet na złotym łańcuchu w najpiękniejszej budzie, bo ja umieram! Że ja potrzebuje powietrza, ja potrzebuję zmienności i nowych, trudnych wyzwań".

Trzeba przyznać, że zarówno wyznanie jak i decyzja sprzed lat, była bardzo odważnym krokiem w karierze Kożuchowskiej. Gdy aktorka odchodziła z produkcji, "M jak miłość" było najpopularniejszym serialem w Polsce, a jej postać - jedną z ulubionych. Aktorka mogła więc liczyć na długoletnie bezpieczeństwo, o które w tym zawodzie nie jest łatwo, jak i stałe zarobki. Pozostaje tylko pytanie czy wyznanie Małgorzaty Kożuchowskiej ma drugie dno i podszyte jest krytyką obecnej sytuacji telewizji polskiej, na której emitowany jest serial "M jak miłość"? 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Małgorzata Kożuchowska (@malgorzatakozuchowska_) Mar 24, 2020 o 2:34 PDT