Biała koszula z dekoltem w szpic, apaszka na łabędziej szyi i mocno rozkloszowana spódnica, która genialnie podkreśla talię, a przy okazji wspaniale prezentuje się na kultowej Vespie – tak w skrócie opisać można jedną z najbardziej legendarnych stylizacji filmowych Audrey Hepburn. W tej kwestii rywalizować z nią może jedynie mała czarna ze „Śniadania u Tiffany’ego”!

"Rzymskie wakacje" - najsłynniejsza komedia romantyczna świata!

Wróćmy jednak do „Rzymskich wakacji” i historii, która na przestrzeni lat bawiła do łez miliony ludzi na całym świecie. Jeśli ktoś z Was nie miał jeszcze szansy obejrzeć tego legendarnego romansu wszech czasów, oto mały skrót – oczywiście bez spojlerowania.

„Rzymskie wakacje” to bajka idealnie skrojona na potrzeby Złotej Ery Hollywood. Ona (Audrey Hepburn) ma na imię Anna i jest księżniczką pochodzącą z wytwornej (aczkolwiek w realnym świecie nikomu nieznanej) rodziny królewskiej. Jest znudzona i przemęczona tą rolą, w związku z tym postanawia spróbować „normalnego życia” na ulicach Rzymu. On (Gregory Peck) jest reporterem, któremu całe życie coś nie idzie i oto los uśmiecha się do niego. Poznaje Annę i zamierza wykorzystać tę znajomość, by opisać, że szczegółami intymne życie księżniczki. Tak zaczyna się jedna z najlepszych komedii romantycznych w historii kina.

Fabułę filmu mamy delikatnie zarysowaną, to teraz czas na zakulisowe plotki i tzw. making off. Zacznijmy od scenariusza. Jego twórca - Dalton Trumbo - był na ówczesnej czarnej liście hollywoodzkich twórców podejrzewanych o współpracę z komunistami. Trumbo po wyjściu z więzienia potrzebował gotówki, dlatego szybko zdecydował się na stworzenie lekkiej filmowej opowieści rozgrywającej się w Rzymie. To nie przypadek, że główną bohaterką jest księżniczka. Cały świat żył wówczas doniesieniami z dworu Windsorów, a w szczególności rozgłosem otaczającym ówczesną księżniczkę, a późniejszą królową Elżbietę II oraz jej relacjami z czarującą, piękną i stylową siostrą Małgorzatą.

Z pewnością koronacja Elżbiety, która odbyła się w czerwcu 1953 roku, dwa miesiące przed premierą „Rzymskich wakacji”, pomogła filmowi zdobyć sławę.

Początkowo film miał nakręcić Frank Capra, ale gdy zorientował się, kto jest autorem scenariusza, zrezygnował z „Rzymskich wakacji”. Ostatecznie projekt trafił do rąk Williama Wylera, który znany był głównie z dramatów, ale chciał spróbować swoich sił w lżejszej materii. „Rzymskie wakacje” spadły mu z nieba!

Z obsadą filmu było równie sporo zamieszania. William Wyler marzył o tym, by rolę Joe Bradleya zagrał Cary Grant. Ten jednak odmówił. Podobno nie spodobało mu się, że w centrum historii jest jakaś kobieta i to na dodatek księżniczka! Następny w kolejce był Gregory Peck, który także zaczął marudzić i kręcić nosem, że rola reportera w podrzędnej gazecie to mało wdzięczne zadanie dla aktora. Ostatecznie jednak dał się przekonać. Podobno reżyser wszedł mu mocno na ambicję…

Zobacz także:

Rola księżniczki Ann także była nieobsadzona. Elizabeth Taylor, Jean Simmons – Williamowi Wylerowi marzyła się któraś z nich, ale żadna nie była w zasięgu jego możliwości. Na szczęście był na tyle czujny, że nie przegapił wschodzącej nieśmiało na hollywoodzkim horyzoncie młodej aktorki z Belgii – Audrey Hepburn. Jak to się stało, że mało doświadczona i mało znana Audrey Hepburn zdobyła pierwszoplanową rolę w planowanych kinowym hicie? Paramount Picture zrobiło Belgijce nietypowy test: po odegraniu sceny, Audrey Hepburn miała udzielić fikcyjnego wywiadu tak jakby była gwiazdą „Rzymskich wakacji”.
- Absolutnie czarująca – miał przyklasnąć William Wyler, słuchając Audrey Hepburn. Od tej pory był pewien, że jedyną aktorką, która mogłaby zagrać księżniczkę Ann, jest Audrey!

Jednak to nie koniec „niespodzianek” związanych z produkcją „Rzymskich wakacji”. William Wyler musiał stoczyć kolejną batalię – tym razem o miejsce akcji. W tamtych czasach większość hollywoodzkich hitów powstawała w Kalifornii na budowanych od zera planach filmowych. Tymczasem William Wyler chciał, by „Rzymskie wakacje” powstawały w… Rzymie.
- Co za niedorzeczność! – pukali się w głowę właściciele studia.

- Nie możecie zbudować dla mnie Koloseum, Schodów Hiszpańskich. Nakręcę cały obraz w Rzymie, bo inaczej tego nie zrobię – miał odpowiedzieć William Wyler, stawiając sprawę na ostrzu noża. Gdy reżyser przekonał właścicieli studia, wątpliwości zaczęli mieć włoscy urzędnicy.

- Ten film wyśmiewa się z naszej włoskiej codzienności – mówili oburzeni.
- Ten film wyśmiewa się ze wszystkich – europejskich rodzin królewskich i amerykańskich dziennikarzy także. To komedia. Nabijamy się ze wszystkich – przekonywał William Wyler.

Ostatecznie Włosi pozwolili ekipie nakręcić „Rzymskie wakacje” na tle swoich wiekowych zabytków, uroczych uliczek i włoskiego mikroklimatu, dzięki czemu film nabrał autentyczności, a jednocześnie stał się jednym z najlepszych, a przy tym najbardziej kosztownych, folderów promocyjnych wszech czasów!

Choć droga do „Rzymskich wakacji” miała co najmniej tyle schodów co Schody Hiszpańskie, a scenariusz był zmieniany kilka razy, gdy hollywoodzka ekipa wreszcie stanęła na planie, a William Wyler, siedząc w swoim reżyserskim krześle, krzyknął po raz pierwszy „AKCJA!”, wszystko zaczęło się układać!

- Kręciliśmy „Rzymskie wakacje” i czuliśmy się jak na włoskich wakacjach powtarzali wielokrotnie członkowie filmowej załogi, wspominając w wywiadach atmosferę na planie. Wielu z nich, w tym Gregory Peck, zabrało ze sobą do Włoch całe rodziny!

- Praca dla Willy’ego była samą przyjemnością. Głupio było wziąć zapłatę za film – żartował Eddie Albert, odtwórca roli paparazzi podróżującego za księżniczką Anną.

Gdy hollywoodzka ekipa wróciła do Los Angeles i zaczęła sklejać film w całość, nikt jeszcze nie spodziewał się, że oto za rok, tuż po premierze, świat oszaleje na punkcie „Rzymskich wakacji”, szturmując kina, wykupując wycieczki do Włoch, marząc o miłości jak z bajki i stylizując się na nową gwiazdę Hollywood – Audrey Hepburn.

ZOBACZ TEŻ:

Biała koszula, spódnica z koła i baletki a'la Audrey Hepburn - wakacyjny must have

I tu wracamy do naszego głównego tematu, czyli stylizacji Audrey Hepburn z „Rzymskich wakacji”, która w drugiej połowie lat 50. XX wieku stała się wakacyjnym must have każdej modnej dziewczyny. Czy rzymska stylizacja księżniczki Anne jest ponadczasowa? Zdecydowanie TAK! Wciąż możesz wyglądać w niej wspaniale – wystarczy kilka prostych elementów, które bez problemu znajdziesz w niejednej sieciówce. Ja jednak zachęcam Cię do uszycia tego zestawu samodzielnie. Poniżej znajdziesz wykroje Burdy, które wspaniale pasują do poszczególnych elementów stylizacji Audrey Hepburn. Czego będziesz potrzebować?

BIAŁA BLUZKA

Na wycieczkę skuterem, niedzielne lody i spacer po swoim rodzinnym mieście – stylizacja Audrey Hepburn z „Rzymskich wakacji” sprawdza się w wielu sytuacjach, nawet jeśli nie zwiedzasz aktualnie Wiecznego Miasta. Tworząc zestaw inspirowany kreacją filmowej księżniczki Anny, zacznij od białej koszuli lub bluzki – koniecznie z kołnierzem.

Myślisz: zwyczajna biała koszula, ale tak naprawdę to modowy majstersztyk, który dla Audrey Hepburn wymyśliła królowa kostiumów w Hollywood – Edith Head. Dopasowana w talii, z rozłożonym na ramionach kołnierzykiem i dekoltem w szpic, genialnie buduje proporcje, i podkreśla kobiece kształty. Podwinięte rękawy dodają całości luzu i poszerzają nieco sylwetkę w okolicach biustu.

Taka koszula to klasyka gatunku, która sprawdzi się nie tylko w stylizacjach inspirowanych kinem retro. Zainwestuj w białą koszulę i noś ją na tysiące sposobów!

Możesz też postawić na dzianinę, którą również kochała Audrey Hepburn. Dzianinowa bluzka w stylu retro z pewnością pasować będzie do tej stylizacji!

SPÓDNICA Z KOŁA

Skoro mamy już białą rozpinaną koszulę, to teraz czas na spódnicę w stylu retro, czyli spódnicę z koła, która była podstawą szafy każdej modnej kobiety w latach 50-tych ubiegłego stulecia. Spódnica genialnie podkreślała jej niesamowitą talię i dodawała kobiecości. Co prawda niewiele z nas może poszczycić się podobnym wcięciem w talii co księżniczka Anne z „Rzymskich wakacji”, ale i na to jest sposób! Zauważ, że spódnica ta ma sporej wielkości pasek, który spina całość i optycznie wyszczupla.

Warto też zwrócić uwagę na kolor spódnicy, którą na planie filmowym nosiła Audrey Hepburn. Wiele osób, które oglądały „Rzymskie wakacje”, była przekonana, że spódnica księżniczki Anny ma odcień szary lub beżowy. Wszystko dlatego, że to czarno-białe kino. Tymczasem bardzo prawdopodobne jest, że w rzeczywistości kostiumografka Edith Head zaproponowała Audrey Hepburn spódnicę w kolorze błękitu! Jaka była prawda? Tę tajemnicę Edith Head zabrała z sobą do grobu. Jest też szansa, że Audrey Hepburn miała kilka wersji kolorystycznych spódnicy.

 

Niezależnie od koloru, na który zdecydujesz się, szyjąc lub kupując spódnicę z koła, ważne jest byś zwróciła uwagę na jej długość. Najmodniejsze w ostatnich sezonach są rozkloszowane spódnice midi lub maksi, kończące się w połowie łydki lub nawet tuż przed kostką. Wiele stylistek uważa, że taka długość nie jest odpowiednia dla kobiet o niskim wzroście, ale moim zdaniem – jeśli jesteś dziewczyną z wcięciem w talii, a spódnica uszyta będzie z lekkiego materiału, nawet długość maksi nie przytłoczy twojej filigranowej sylwetki. Osobom o bujniejszych kształtach polecam łączenie spódnicy z koła z butami na obcasie w kolorze nude, które optycznie wysmuklą sylwetkę. Swoją drogą taka spódnica genialnie ukrywa szerokie biodra lub pupę.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

APASZKA

Czas na dodatki, a tu na pierwszy plan wysuwa się apaszka w paski, z nonszalancją zawiązana na łabędziej szyi Audrey Hepburn. Co ciekawe, gwiazda nie przepadała za swoją długą szyją i wystającymi kośćmi obojczykowymi, dlatego chętnie przysłaniania je biżuterią czy dodatkami. Niezależnie od tego pasiasta apaszka genialnie dopełniła ten wakacyjny look filmowej księżniczki Anny, tworząc stylizacyjne mistrzostwo świata!

Jeśli chcesz dodać swojej stylizacji trochę ruchu i stylu retro, koniecznie dodaj do niej apaszkę! Przyda Ci się nie tylko jako gawroszka zawiązana na szyi, ale też jako chusta na głowę czy pasek do spodni. Apaszka to podstawowy dodatek każdej modnej dziewczyny!

Co prawda nie mamy wykroju na uszycie własnej apaszki, ale to jedna z najprostszych rzeczy pod słońcem do uszycia, więc liczymy na to, że Ci się uda. Jeśli jednak nie masz odwagi spróbować, oto kilka propozycji, które znalazłam w sklepach:


SANDAŁKI WIĄZANE NA KOSTCE


Jeśli szukasz obuwia, które najlepiej pasowałoby do stylizacji retro w stylu „Rzymskich wakacji”, koniecznie wybierz sandałki lub baletki wiązane rzemykami wokół kostki. Modne „gladiatorki” lub "rzymianki" sprawdzą się na plaży, podczas spaceru po starówce czy podczas weekendu za miastem. Wybierz je do swojej retro stylizacji, jeśli zależy Ci na stworzeniu wakacyjnego, a jednocześnie eleganckiego looku a’la Audrey Hepburn.

Baletki, espadryle, sandałki zapinane wokół kostki – to inne opcje, które pasować będą do looku a’la Audrey Hepburn z „Rzymskich wakacji”. Nie polecałabym natomiast łączenia tego zestawu z klapkami, a tym bardziej japonkami, tak popularnymi latem nad polskim morzem. To zdecydowanie nie ta modowa bajka…


MAKIJAŻ I WŁOSY

Co prawda księżniczka Anna przeszła na planie „Rzymskich wakacji” prawdziwą fryzjerską metamorfozę, ale Ty – jeśli chcesz wyglądać jak Audrey Hepburn – wcale nie musisz ścinać włosów na pixie cut. Oczywiście, jeśli masz ochotę możesz to zrobić, ale jest kilka innych fryzur, które pasować będą do tej włoskiej wakacyjnej stylizacji. Ważna jest jedna zasada – Twoje włosy nie mogą przysłaniać twarzy. Zepnij więc kosmyki w koński kucyk lub modny koczek, a jeśli masz włosy krótsze, wepnij w przednie pasma wsuwki i odsłoń uszy.

Jeśli chodzi o makijaż, skoncentruj się na oczach i ustach. Do stworzenia makijażu w stylu Audrey Hepburn nie potrzebujesz tony kosmetyków. Kluczowe są tu: tusz do rzęs i zalotka, róż podkreślający delikatnie kości policzkowe i kredka do brwi, za pomocą której ułożysz i podkreślisz „ramę” swojej twarzy.

ZOBACZ TEŻ:

Jak wyluzowana dziewczyna z Vespy podbiła świat mody!

Kilka elementów i gotowe! Wakacyjny zestaw w stylu włoskiej księżniczki sprawdzi się w wielu sytuacjach i z pewnością oczaruje niejednego „Grega”! To idealna stylizacja na randkę, spotkanie z przyjaciółkami czy małą kawkę w uroczej knajpce, no i oczywiście na jazdę Vespą po wielkim mieście w środku lata.

Dlaczego warto zainspirować się stylem filmowej księżniczki Anny? Chyba przede wszystkim dlatego, że ta w sumie prosta stylizacja to świetny dowód na to, że wcale nie musisz „komplikować”, by wyglądać jak milion dolarów!

Swoją drogą to właśnie dzięki „Rzymskim wakacjom” i Audrey Hepburn, która za rolę księżniczki Anny otrzymała Oscara, kobiety przestały notorycznie farbować sobie włosy na blond, zamiast wysokich szpilek zaczęły nosić baletki, i przestały wstydzić się swojego niezbyt obfitego biustu. Zdecydowanie to Audrey Hepburn i jej filigranowa sylwetka, kompletnie nie pasująca do ówczesnych kanonów piękna, wytyczyła nową drogę kobietom na całym świecie.

Zatem bądź jak Audrey Hepburn i wyluzuj w stylu retro, smakuj dolce vita i baw się modą, bo dzięki niej możesz wyrażać siebie!

ZAJRZYJ TEŻ TUTAJ: