SCHILLER, „SEHNSUCHT”

Relaksująca muzyka elektroniczna. Na nowej płycie zespołu Schiller, który zdobył popularność na świecie dzięki przebojowi „Leben... I feel you”, gościnnie pojawiły się m.in. September i Isis Gee. Kąpiel w pianie, świece, lampka wina i Schiller – tak widzę swoją domową strefę chilloutową.

A FINE FRENZY, „ONE CELL IN THE SEA”

Młodziutka Alison Sudal, znana jako Fine Frenzy, to kolejna po Norah Jones wokalistka-pianistka. Poetyckie teksty piosenek idealnie podkreślone lirycznym orkiestrowym podkładem i mocnym głosem Alison. Jeszcze zamiesza.  

SIGUR RÓS, „MEÐ SUÐ...”

Islandia kojarzy mi się z chłodem, najśpiewniejszym językiem świata i od niedawna z zespołem Sigur Rós. Dwa lata temu byli u nas na Heinekenie, teraz 20.08 dadzą koncert w warszawskim parku Sowińskiego. Wcześniej nowa płyta!  

MICHAEL BUBLÉ, „SINGS TOTALLY BLONDE”

Uroczo, romantycznie i profesjonalnie, jak to na Franka Sinatrę naszych czasów przystało. „Sings totally blonde” jest ścieżką dźwiękową do filmu, w którym zagrał Michael Bublé. Dla wszystkich kochających jego rozkoszny swingujący wokal.