Sylwia Przybysz rozprawia się z hejterem

Sylwia Przybysz to młodziutka wokalistka i youtuberka, a także mama dwójki dzieci. 22-latka chętnie dzieli się z fanami szczegółami ze swojego życia za pośrednictwem mediów społecznościowych, zwłaszcza kanału YouTube, który subskrybuje ponad pół miliona internautów. Rodzinne życie Sylwi i jej partnera, Jana Dąbrowskiego, najwyraźniej nie wszystkim odpowiada. Ostatnio dziewczyna zamieściła na swoim instastory wpis hejtera, który jeży włosy na głowie:

Ty jesteś tylko krową rozpłodową bez pomysłu na siebie... Karierę już zrobiłaś i próbujesz na tym zarobić. Weź się w końcu za porządną robotę, a nie internety i kaszka manna w mózgu. - napisał ktoś pod jednym z filmów na youtube Sylwi. 

Wraz ze wzrostem popularności w sieci, twórcom przybywa również nieprzyjemnych, a czasem i wulgarnych komentarzy. Jedni je ignorują, inni - tak jak Sylwia Przybysz - odpowiadają, starając się przemówić do rozsądku hejterów i zapobiec podobnym sytuacje w przyszłości. 

"Mam nadzieję, że karma cię dopadnie"

Wokalistka ostro odpowiedziała na wulgarny komentarz. Hejter odniósł się do macierzyństwa, które dla Sylwii Przybysz jest bardzo ważną, życiową rolą. Dziewczyna stanęła również w obronie innych matek, oraz kobiet, które zamiast kariery wybrały zajmowanie się domem:

Nazywanie mnie krową rozpłodową bez pomysłu na siebie tylko dlatego, że mam rodzinę w młodym wieku, to szczyt chamstwa i prostactwa. Każdy ma inne wartości. Moją największą zawsze była, jest i będzie rodzina. Być może tym się od siebie różnimy. Nie życzę sobie używania takich określeń w stronę jakiejkolwiek matki. Mam nadzieję, że karma cię dopadnie - czytamy na profilu Sylwi. 

Taka odpowiedź z pewnością poszła antyfanowi w pięty! Nieprzychylne komentarze zdają się nie wpływać jednak na plany młodej mamy. Sylwia wraz z partnerem skupiają się na nadchodzącym ślubie, a także budowie domu.