Kolejnym filmem, który można było zobaczyć w ramach cyklu "GALA Kino Pod Gwiazdami" był obraz z Marion Cotillard w roli głównej zatytułowany "Z innego świata". Do krótkiej rozmowy przed seansem Sandra Hajduk zaprosiła Katarzynę Zielińską. Aktorka opowiedziała m.in. o tym, jaki jest jej stosunek do Oscara i czy popularność zdobyta grą w serialu to dla niej przekleństwo czy błogosławieństwo.

Katarzyna Zielińska gościem cyklu "GALA Kino Pod Gwiazdami"

Kasia popularność zdobyła rolą w "Barwach Szczęścia", jednak od lat z powodzeniem gra na deskach teatralnych i produkuje samodzielnie spektakle. Czy łatka aktorki serialowej ją drażni?

Nie ma szans mieć za sobą wszystkich. To nie jest możliwe, na pewno nie w tym zawodzie - wyznała Zielińska. (...) Tym, co mnie irytowało, były sytuacje, gdy dziennikarze bardzo mało o mnie wiedzieli. Nie wiedzą, że nieźle posługuję się jidysz, że produkuję spektakle, nikt o tym nie wie. Każdy wie, że grałam w "Barwach szczęścia". Kiedyś przeczytałam recenzję jednej ze swoich sztuk zatytułowaną "celebryci też mają talent". Jej tytuł mnie zabolał, ale moja agentka wytłumaczyła mi, że to tak naprawdę bardzo dobra reklama. Natomiast bardzo długo musiałam udowadniać, że nie jestem tylko osobą z pierwszych stron gazet - wyznała.

Sandra Hajduk zapytała też Kasię o jej stosunek do Oscarów, które od dekad są ukoronowaniem aktorskiej kariery:

Oscary to rzecz święta. Sen każdego aktora. Fajnie, że coraz bardziej przekłada się on na rzeczywistość i Polacy są coraz bardziej widoczni w tych Oscarach - podkreśliła aktorka.

Zobacz cały zapis rozmowy z naszego spotkania poniżej. Przypominamy, że kolejne wydarzenie już w najbliższą środę, 29 lipca!

 

Zobacz także: