Katarzyna Figura o dramatycznym rozwodzie 

Doskonała aktorka Katarzyna Figura opowiedziała ostatnio w programie TVN "uwaga" o kulisach swojej długoletniej batalii rozwodowej z byłym mężem, Kaiem Schoenhalsem. Kilka lat temu w jednym z wywiadów Figura przyznała, że przez lata była cichą ofiarą przemocy domowej za zamkniętymi drzwiami. Kiedy w końcu odważyła się złożyć pozew o rozwód i oskarżyć znęcającego się nad nią męża, ten wniósł o jej niepoczytalność i chciał całościowej opieki na córkami pary: Kaszmir i Koko. Sprawa rozwodowa Figury zaczęła się sześć lat temu i dopiero teraz znalazła swój finał. 

Po sześciu latach zakończył się proces. Mąż oskarżył mnie o naruszenie jego dóbr osobistych. Wyrok był taki, że wszystkie jego roszczenia, także finansowe zostały odsunięte. Jakiekolwiek zarzuty, jakobym miała naruszyć jego dobra, publicznym odkryciem prawdy o naszym życiu prywatnym, ujawnieniem przemocy, jaką stosował wobec naszych dzieci i wobec mnie, zostały absolutnie odsunięte. W uzasadnieniu sądu padło sformułowanie, że miałam pełne prawo zrobić to w obronie życia i zdrowia mojego i dzieci., mówiła w programie Katarzyna Figura, bardzo poruszona. 

Figura swoim wyznaniem na temat przemocy, która była przez długi czas w jej życiu codziennością, stała się wzorem do naśladowania dla innych kobiet, będących w podobnej, krytycznej sytuacji. Dała im odwagę i pokazała, że znęcanie się psychiczne i fizyczne może się wydarzyć wszędzie. Często w "białych rękawiczkach, za zamkniętymi drzwiami". 

Katarzyna Figura wygrała w sądzie

Po wielu latach wyniszczającej sądowej wojny z byłym mężem, aktorka może wreszcie odetchnąć. Próbuje na nowo ułożyć sobie życie z dwiema córkami, mieszka w Trójmieście i wykłada w Gdyńskiej Szkole Filmowej. Na razie wciąż bardzo trudno jej otworzyć się na nowe relacje. Bardzo mocno trzymamy kciuki!