Kasia Tusk pokazała zdjęcie ślubne na Instagramie

Kasia Tusk to jedna z najpopularniejszych blogerek modowych. Internautki cenią ją za wyczucie stylu, klasę i fakt, że skupia się na swojej pracy, a nie na "lansowaniu się".

Blogerka niezmiennie chroni życie prywatne i jest wierna swoim zasadom. Chce, żeby mówiono o jej dokonaniach, a nie skupiano się na jej rodzinie. Dlatego też, Kasia Tusk w tajemnicy wzięła ślub, zaszła w ciążę i urodziła dziecko.

O tym, że Kasia Tusk wzięła ślub dowiedziałyśmy się, kiedy blogerka wystawiła swoją suknię ślubną na aukcję WOŚP w styczniu 2019 roku. Kasia Tusk zdradziła, że suknia "jest już prawie vintage, bo ma ponad pięć lat", co sugeruje, że blogerka brała ślub pięć lat temu. 

Teraz na swoim Instagramie możemy oglądać zdjęcie ślubne Kasi Tusk i jej męża Stanisława Cudnego. Nie, żeby blogerka celowo poświęciła temu wpis na Instagramie, zdjęcie jest bowiem elementem scenografii.

Kasia Tusk: zdjęcie ze ślubu blogerki zachwyciło Internautki

Kasia Tusk zamieściła na Instagramie najnowszy wpis, odnosząc się do uwagi Czytelniczki, że w większości mieszkania, które influencerki pokazują na Instagramie wyglądają tak, jakby nikt w nich nie mieszkał. 

No to proszę! Nie będę ustawiać bukietów róż i dziesięciu świeczek w łazience, żeby pokazać kosmetyk. Skoro stał sobie na stole wśród poniedziałkowego chaosu niech tak zostanie. - napisała Tusk

W ten sposób Kasia Tusk pokazała fragment biurka, przy którym pracuje, i właśnie tam ma swoje miejsce zdjęcie ślubne blogerki. Od razu fanki zauważyły, że Kasia miała dwie suknie ślubne: "Kasiu miałaś dwie suknie ślubne? Widzę na zdjęciu jakąś krótszą".

Jak na razie Kasia Tusk nie odpowiedziała, ale wkrótce możemy spodziewać się reakcji blogerki.

Zobacz także:

Czy Wam podoba się styl Kasi Tusk?

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Usłyszałam niedawno ciekawą rzecz od jednej Czytelniczki - „na polskim Instagramie rzadko kiedy mieszkania wyglądają tak, jakby ktoś naprawdę w nich mieszkał”. No to proszę! Nie będę ustawiać bukietów róż i dziesięciu świeczek w łazience, żeby pokazać kosmetyk. Skoro stał sobie na stole wśród poniedziałkowego chaosu niech tak zostanie. Jeśli nie znacie jeszcze marki @clochee_simplyorganic (w co trudno uwierzyć ) to trochę Was ominęło. Marka nie testuje na zwierzętach, a wszystkie substancje naturalne użyte w produktach pochodzą od kontrolowanych plantacji. No i kosmetyki same w sobie są naprawdę fajne Teraz możecie skorzystać z kodu rabatowego: MAKELIFEEASIER , aby uzyskać 25% zniżki na nieprzeceniony asortyment. #myclochee #littlestepscount

Post udostępniony przez MakeLifeEasier (@makelifeeasier_pl) Paź 14, 2019 o 12:14 PDT