Joe Biden wygrał wybory prezydenckie za oceanem i został 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych w historii. Doświadczony polityk funkcję głowy państwa objął po uroczystym zaprzysiężeniu 20 stycznia 2021 roku. Jednak zanim 78-latek wkroczył do wielkiej polityk, musiał przejść bardzo długą drogę zarówno na płaszczyźnie prywatnej, jak i zawodowej. Mimo że Biden uchodzi za osobę bardzo uśmiechniętą oraz pozytywnie nastawioną do życia, to w przeszłości los go nie oszczędzał.

SPRAWDŹ: Joe Biden wygrywa wybory w USA!

Joe Biden: tragiczny wypadek żony i córki, śmierć syna

Przy okazji tegorocznych wyborów prezydenckich amerykańskie media bardzo skrupulatnie prześwietliły życiorys Joe Bidena. Szczególną uwagę dziennikarzy przykuło tragiczne wydarzenie sprzed blisko czterdziestu lat. W grudniu 1972 roku w wypadku samochodowym życie straciła pierwsza żona polityka oraz ich roczna wówczas córeczka. Dwaj synowie byłego wiceprezydenta przeżyli, jednak doznali bardzo poważnych obrażeń. Do tragedii doszło na kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia, ale także oficjalnym zaprzysiężeniem Bidena na senatora. 

Czas żałoby był dla Joe Bidena bardzo trudny. W jednym z wywiadów wyznał, że po tym, jak zawalił się mu cały świat, miał myśli samobójcze.

Zacząłem rozumieć, do czego prowadzi ludzi desperacja. Dlaczego samobójstwo nie jest opcją, ale racjonalnym pomysłem. Miałem wrażenie, że Bóg sobie ze mnie zakpił i czułem gniew.

Po tragicznym zdarzeniu polityk mógł jednak liczyć na wsparcie najbliższych. Dzięki pomocy siostry nie musiał rezygnować z mandatu senatora. Warto dodać, że w pierwszych dniach po wypadku Biden nie opuszczał synów - Beau i Huntera nawet na krok. To przy ich szpitalnych łóżkach złożył przysięgę senatorską. 

Zaprzysiężono mnie do Senatu Stanów Zjednoczonych przy łóżku szpitalnym. Moja żona i córka zginęły w wypadku samochodowym - a na tym łóżku leżeli moi dwaj ocalali mali chłopcy. Nie wyobrażam sobie, jakby to było, gdybyśmy nie dostali wtedy pomocy

Czy czas zawsze leczy rany? Joe Biden, rozdarty rodzinnymi rodzinnymi dramatami, w 1974 roku poznał na randce w ciemno swoją przyszłą żonę, Jill Biden, z domu Jacobs. Los zaczynał się odwracać. Para stanęła na ślubnym kobiercu latem 1977 roku, a cztery lata później powitała na świecie swoją jedyną córkę Ashley. 

Rodzinna sielanka trwała do 1988. Wówczas lekarze wykryli u Joe Bidena tętniaka, który rozwijał się w jego mózgu. Polityk musiał przejść bardzo poważną operację, ale i tym razem pokonał przeciwności losu i chwilę później ponownie zasiadł w ławach senatorskich.

Zobacz także:

W 2015 roku udane życie prywatne Bidenów przerwał kolejny rodzinny dramat. Przed sześcioma laty po ciężkiej chorobie nowotworowej zmarł syn polityka, Beau Biden, który przeżył tragiczny wypadek z 1972. 46-latek osierocił dwoje dzieci: córkę Natalie i syna Roberta. Pogrążony w żałobie Joe oświadczył, że nie zamierza ubiegać się o fotel prezydenta w 2016 roku i poświęcił się pracy na rzecz chorych na nowotwór. Razem z żoną założył fundację Biden Cancer Initiative, której głównym celem jest wspieranie badań nad lekarstwem na raka i wykrywanie choroby we wczesnym stadium.

ZOBACZ TEŻ: Trump czy Biden? Kogo popierają gwiazdy show-biznesu?