Jessica Simpson o walce z alkoholizmem: "To nie picie było problemem, tylko ja. Nie kochałam siebie"

Jessica Simpson to gwiazda, która kojarzy nam się z symbolem amerykańskiej "dziewczyny z sąsiedztwa". Piękna blondynka z uśmiechem na twarzy, w ciuchach podkreślających kobiece kształty. Za tym cukierkowym obrazkiem od lat toczył się dramat gwiazdy. Bo jej słodki wizerunek sceniczny nie miał nic wspólnego z rzeczywistością. Po 4 latach po zwycięskiej bitwie z własnymi demonami, Jessica Simpson przyznała się do tego, że jest alkoholiczką. Opublikowała też zdjęcie, pod którym opowiedziała o przyczynach uzależnienia oraz o trudnej walce o siebie.

Jessica Simpon pokazała zdjęcie sprzed 4 lat: "Osoba na zdjęciu z 1 listopada 2017 roku to ktoś, kto jest nierozpoznawalną wersją mnie samej"

Jessica Simpson opublikowała na Instagramie swoje zdjęcie, na którym ledwo można rozpoznać tę znaną z ekranu radosną gwiazdę. "Miałam do odrobienia potężną lekcję", napisała w poście, w którym opowiedziała o latach uzależnienia od alkoholu. Jak sama gwiazda przyznała, uciekała w nałóg, bo "nie kochała siebie".

"Osoba na zdjęciu z 1 listopada 2017 roku to ktoś, kto jest nierozpoznawalną wersją mnie samej. Miałam do odrobienia potężną lekcję. Wiedziałam, że chcę odzyskać swój naturalny blask, chcę wygrać walkę o szacunek do samej siebie i obdarzyć świat bolesną szczerością. Żeby to uczynić, musiałam odstawić alkohol, który zatruwał moje serce i umysł. Byłam tym zmęczona."

Dziś po 4 latach ogłosiła swoje zwycięstwo nad nałogiem. "Polubiłam siebie i zaakceptowałam te części siebie, które mogą być źródłem zawodu", napisała. Tym świadectwem chciała dodać otuchy i siły do walki tym, którzy tak jak ona, zmagają się z problemem choroby alkoholowej.

"Nie mogę uwierzyć, że minęły aż 4 lata! Czuję, jakby upłynęła połowa tego. Słowa "alkoholizm" i "alkoholik" mają w sobie coś stygmatyzującego. Musiałam zaakceptować samą siebie, własne porażki oraz ból. To nie picie było problemem, tylko ja. Nie kochałam siebie. Nie respektowałam mocy, którą posiadam. Dziś to się zmieniło. Polubiłam się z własnymi słabościami i zaakceptowałam te części siebie, które mogą być źródłem zawodu. Mam siłę, którą napędza duchowa odwaga. Jestem do bólu szczera i otwarta. Jestem wolna."