Grażyna Torbicka ostro ucina dyskusję o ty, dlaczego nigdy nie została matką. 

Grażyna Torbicka nie tylko zachwyca wiedzą o kinie oraz dziennikarskim doświadczeniem. Polacy cenią jej klasę, elegancję i wyczucie stylu. Dziennikarka jest autorytetem dla wielu kobiet i choć niezmiennie nie wypowiada się na tematy prywatne albo zdradza tylko ich okruchy, to dociekliwi nie dają jej spokoju w jednej kwestii - braku dzieci.

Zobacz też: Zdjęcie Grażyny Torbickiej na Instagramie zachwyciło fanów: "Bez dzióbków, filtrów i innych atrakcji"

Gwiazda nigdy nie podejmowała tego tematu publicznie i nie tłumaczyła się z tego, z jakich powodów, razem z mężem, mimo 40 lat razem, nie mają dzieci. Czy jest to kwestia zdrowia czy też własnego wyboru? To właśnie za sprawą ostatniej wypowiedzi Grażyny Torbickiej, stało się właśnie jasne.

Grażyna Torbicka ostro ucina dyskusję o ty, dlaczego nigdy nie została matką. Takiej jej nie znacie!

Są pytania, które powodują wysypkę: "kiedy ślub, dzieci?", "ile zarabiasz?". Należy do nich też jedno bardzo delikatne pytanie, które wymaga wyjątkowej subtelności, jak to "dlaczego nie masz dzieci?". Dotyka bardzo intymnej sfery każdej kobiety - bywa tak, że zapytana w ten obcesowy sposób kobieta może być ciężko doświadczona przez los: poronieniem, utratą dziecka, niepłodnością. 

Jesteśmy też dalekie od tego, że bycie matką jest przeznaczeniem każdej kobiety, a za słowami jednej z bohaterek naszego wywiadu, Agnieszką Stefaniuk (mamą 7 dzieci!) "można nie mieć dzieci i być świetną matką". Będąca od 40 lat w niezwykle szczęśliwym małżeństwie z dziennikarka ostro ucięła dyskusję na ten temat i podkreśliła, że "jednym z największych wspólnych sukcesów, jest trwałość ich małżeństwa".

"Przy nim i dzięki niemu czuję się jak prawdziwa kobieta. Nie jestem instytucjonalną żoną, ale kobietą mającą swój dom, swoje pasje, swoją pracę. Nie wymagam od męża, by traktował mnie jak schematyczną kapłankę domowego ogniska i zachowywał się jak głowa rodziny. Nie dzielimy obowiązków na "żonine" i "mężowskie". Jeżeli coś robimy, to dla satysfakcji, po to, by sprawić przyjemność drugiej osobie", opowiadała w jednym z wywiadów.

Zupełnie nie dziwi fakt, że limit cierpliwości Grażyny Torbickiej się skończył i pozwoliła sobie na mniej zachowawczą odpowiedź na kolejne z rzędu pytanie o dzieci i macierzyństwo.

„Absurdalna dyskusja na ten temat trwa. Czytam to i reaguję, jakby były we mnie dwie Grażyny. Pierwsza czuje się dotknięta, cała się w sobie kurczy. A druga mówi: czy to jest temat do publicznej dyskusji? To moja sprawa”, przyznała z oburzeniem w wywiadzie dla „Życia na gorąco”.