Fryzura do trenowania musi być przede wszystkim wygodna. Jeśli masz długie włosy zapomnij o rozwianej fryzurze rodem z reklam sportowych ciuchów. Włosy wpadające do oczu przeszkadzają, a po jakimś czasie zaczynają się przyklejać do spoconego ciała.

Najprostsza, a przy tym bardzo efektowna fryzura to koński ogon. Pasuje na wiele okazji, także na trening. Włosy tak spięte są kobiece, seksowne, a fryzura bardzo wygodna.
Równie dobrze sprawdzi się warkocz. Jeśli chcesz zaszaleć wpleć w niego kolorowe pasemka pasujące do stroju, jak na pokazie De Vincezo. Różne odmiany warkocza czyli zaplatane przy skórze tzw. corn rows to sportowy hit wśród fryzur.

Wskazane są też wszelkie odmiany koczków czy upięć, szczególnie popularny messy bun. Trzeba pamiętać, aby je upiąć na tyle stabilnie żeby nie rozsypały się podczas gwałtownych podskoków. Psująca się fryzura może być bardzo irytująca i odciągać naszą koncentrację od ćwiczeń.