Ewa Chodakowska zamieściła darmowy jadłospis na 7 dni

Ewa Chodakowska jest jedną z najbardziej znanych trenerek w Polsce. Słynie też z tego, że ma świetny kontakt ze swoimi fanami. Na Instagramie, gdzie śledzi ją ponad 1,5 mln osób, często dzieli się pomysłami na dietetyczne potrawy czy programami treningowymi. Wiele razy podkreślała też, że prowadzi konto sama – i sama odpisuje na komentarze.

Kilka dni temu Ewa Chodakowska postanowiła zrobić fanom niespodziankę i zamieściła na Instagramie jadłospis na cały tydzień. Oprócz produktów znalazły się w nim przepisy na każde danie i informacja o kaloryczności. Fani trenerki nie byli jednak zachwyceni tym pomysłem. Zamiast wdzięczności, Ewę Chodakowską zalała fala krytyki, a użytkownicy zarzucili jej, że proponowane dania są skomplikowane w przygotowaniu i bardzo kosztowne.

- Menu dla ludzi niepracujących, mających czas na robienie wymyślnych posiłków.

- Dieta dla ultra bogatych ludzi... W moim mieście nawet nie ma granatowego twarożku – czytamy w komentarzach pod postem Chodakowskiej.

Granatowy twarożek w ogniu krytyki

W jadłospisie Ewy Chodakowskiej to właśnie ta pozycja wzbudziła najwięcej kontrowersji. Jak się okazuje, nie chodzi jednak o egzotyczną odmianę twarogu - jak opacznie zrozumieli niektórzy użytkownicy. Granatowy twarożek to bowiem nic innego jak zwykły twaróg, do którego dodamy owoce granatu (a ten można kupić choćby w Biedronce).

Czy dieta według Ewy Chodakowskiej rzeczywiście bije po kieszeni?

Postanowiłyśmy to sprawdzić i dokładnie przejrzałyśmy plan posiłków według Ewy Chodakowskiej. Co znalazło się w tygodniowym menu zaproponowanym przez trenerkę? Wśród pozycji śniadaniowych są m.in. bakalie, płatki owsiane, siemię lniane, nabiał (głównie jogurty, ser twarogowy lub feta). W daniach obiadowych i podwieczorkach znajdziemy m.in. indyka, jajka, kasze i makaron. W jadłospisie jest sporo warzyw i owoców, ale wszystkie są łatwo dostępne i raczej niezbyt drogie (najbardziej egzotyczna pozycja to mango). Wśród droższych lub trudno dostępnych produktów znalazła się polędwica wołowa, masło orzechowe, bataty, nasiona chia, dziki ryż i mleka roślinne. Większość z nich można jednak bez trudu znaleźć w mniejszych marketach, a część zastąpić tańszymi zamiennikami (np. mleka roślinne chudym mlekiem krowim). Czy propozycja Ewy Chodakowskiej rzeczywiście wypada drogo? Pozostawiamy to już Waszej ocenie.