"Błagam was wszystkich, abyście wysłuchali tego, co nakazuje wam wasz rząd, abyście pozostali w domach i korzystali z technologii, którą wszyscy tak bardzo kochamy, aby pozostać w kontakcie", zaapelowała w otwartym liście na stronach brytyjskiego Vogue'a, Donatella Versace.

Projektantka zwraca uwagę na drobne rzeczy, które w obecnej sytuacji przymusowej izolacji powinniśmy docenić, jak dostęp do sieci, gdzie tymczasowo możemy przenieść towarzyskie spotkania i upewnić się, że nasi najbliżsi są bezpieczni i zdrowi.

"To prawda, że nie jesteśmy w stanie utrzymywać kontaktów towarzyskich, jak to robiliśmy wcześniej, ale mamy szczęście, że możemy robić wszystko w bezpiecznych warunkach naszych domów: trenować, pracować, pozostać w kontakcie z ludźmi, których kochamy. Jeśli wszyscy będziemy przestrzegać tych prostych zasad, szybko pokonamy tego wirusa i wszyscy możemy wrócić do odbudowywania naszego świata. A może to nasza szansa na naprawienie kilku rzeczy, gdy już nad tym pracujemy…".

Donatella Versace relacjonuje też jak w czasie pandemii wygląda jej ukochany, tętniący zawsze życiem Mediolan,

"Tutaj, w Mediolanie i całym kraju, włoski rząd postanowił wprowadzić ścisłe ograniczenia w naszym życiu, próbując powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, którego wielu bagatelizowało. Dziś to miasto duchów. Na ulicach policja i wojsko, którzy sprawdzają, czy wszyscy przestrzegają zaleceń".

W swoim liście projektantka zaznacza też jak wiele kraj zawdzięcza pracującej na najwyższych obrotach włoskiej służbie zdrowia i wielkiemu poświeceniu jej pracowników.

" Lekarze i pielęgniarki przez ostatnie tygodnie pracują nieprzerwanie - śpiąc na noszach i oddają życie, by uratować innych. Nasze szpitale są wypełnione do granic możliwości. Jesteśmy winni służbie zdrowia oraz wszystkim innym, którzy heroicznie walczą z tą pandemią, wdzięczność i posłuszne zastosowanie się do obostrzeń kwarantanny.", zakończyła swój list dodając słowa otuchy, że w ostatnich dniach we Włoszech zaobserwowano spadek liczby zgonów i nowych infekcji.